Zbigniew Herbert – gościem Klubu Literackiego „Brzeg”, luty 2018
luty 12, 2018Zachwyciły nas wiersze miłosne ZBIGNIEWA HERBERTA, którego to rok obchodzimy w 2018. Z małego foldera, zrobionego na okoliczność spotkania, czytaliśmy utwory powoli, podziwiając różne poetyckie sposoby powiedzenia o uczuciu. Herbert rzadko pozwalał sobie na pisanie wprost o miłości, bardziej mówił o czułości:
„Cóż ja z tobą czułości w końcu począć mam
czułości do kamieni do ptaków i ludzi
powinnaś spać we wnętrzu dłoni na dnie oka tam
twoje miejsce niech cię nikt nie budzi
Psujesz wszystko zamieniasz na opak
streszczasz tragedię na romans kuchenny (…)”
Jego wiersze-erotyki są pełne zmysłowości, zaskoczeń metaforycznych, aż trudno nam było w dalszej części spotkania czytać swoje utwory. Na pewno zyskaliśmy wiele, bo każdy autor z Klubu zdał sobie sprawę, że trzeba wiersz dopracować. Na naszym walentynkowym spotkaniu mówiliśmy o miłości w otoczeniu czerwonych ozdób, świec, z karminowym fiołkiem w tle.
Była z nami Stanisława ZIOBROWSKA ze Żłobizny, która pierwszy raz zaprezentowała swoje utwory. Gratulowaliśmy, bo nam się podobały. Moje przeżycia tego wieczoru były szczególne, bo w Stasi wierszach były nuty wspomnień z dzieciństwa, a urodziłyśmy się w Głuszycy koło Wałbrzycha… przy tej samej ulicy. W moim nowym tomie „Krople ze żródła”, który potwierdza, że „dzieciństwo to jest miejsce, gdzie mieszka się całe życie” (Rosa Montero), jest wiersz dedykowany sąsiadom z ulicy Grunwaldzkiej. Niezapomniany Zbigniew Herbert! Niezapomniany wieczór w Klubie Literacki „Brzeg” w lutym 2018!
W świat wielkiego poety poprowadził nas miłośnik literatury z Oławy Staszek MARSZAŁEK. Pięknie wyrecytował wiersz „Przesłanie pana Cogito”.
W wielkim skrócie: Z. Herbert żył w latach 1924 – 1956, urodził się we Lwowie; w czasie wojny zdał maturę na tajnych kompletach. Zaangażował się w walkę podziemną, zarabiał karmieniem wszy w Instytucie Weigla (profesor zatrudniał inteligencję dla ocalenia ich życia, choroby były częste od tych doświadczeń z nakazu Niemców). Następnie Herbert studiował polonistykę we Lwowie, ekonomię i prawo w Krakowie i w Toruniu – studiował także filozofię. Mając tyle dyplomów podejmował różne posady, często je zmieniał. Bliskie mu było pisanie, więc tworzył recenzje, bibliografie, różne artykuły do prasy. Pierwsze wiersze ukazały się w prasie, sukcesem był debiut poetycki Herberta. Od tej pory powodziło mu się lepiej, zyskiwał nagrody. Pasją stało się podróżowanie, mieszkał w wielu krajach, ale zawsze wracał do Polski.
Życzymy Czytelnikom dużo miłości, która niejedno imię ma i każdy może znaleźć w Brzegu cząstkę dla siebie. Pozdrawia wierszem Z. Herbert:
„Dwie krople”/ Zbigniew Herbert
Lasy płonęły —
a oni
na szyjach splatali ręce
jak bukiety róż
ludzie zbiegali do schronów —
on mówił że żona ma włosy
w których się można ukryć
okryci jednym kocem
szeptali słowa bezwstydne
litanię zakochanych
Gdy było bardzo źle
skakali w oczy naprzeciw
i zamykali je mocno
tak mocno że nie poczuli ognia
który dochodził do rzęs
do końca byli mężni
do końca byli wierni
do końca byli podobni
jak dwie krople
zatrzymane na skraju twarzy
Prezentowałam krótko i ja swoją nową ksiązkę poetycką „Krople ze żródła”, Kraków 2017/18.
…………………………………………………………………………
Artykuł: Romana Więczaszek, Klub Literacki „Brzeg”, 506 694 440, www.klubliterackibrzeg.pl
druk „Panorama”, luty 2018