„Halo, nie halo” – spektakl Pauli Rutowicz w Brzeskim Centrum Kultury – 23.06.17
lipiec 1, 2017– Mam nadzieję, że te cuda na scenie będziemy dobrze wspominać – mówiła na końcu komedii „Halo, nie halo” Paulina RUTOWICZ – reżyser i autorka scenariusza. Jako widz, będę dobrze wspominać, nawet bardzo dobrze. Siedząc przez przypadek w pierwszym rzędzie, miałam okazję być menzurką doświadczalną szalonych naukowców. Cóż, nauka wymaga ofiar! Zostaliśmy obsypani cudowną białą miksturą, która spowodowała śmiech nasz i całej widowni! Potem po raz pierwszy dotykaliśmy tajemniczego robota, który w ogóle nie wykazywał cech ludzkich (świetna kreacja). Wyszedł z tajemniczej kapsuły, która dźwięczała i biła światłami – konstrukcji Roberta STĘPNIA.
„Za każdym razem z kapsuły wychodziły niesamowite postaci i było „och!” na widowni. Zaśpiewał Elwis Presley, wyskoczył mały Troll (córka Pauliny), który przestraszył ludzkość, potem rozśmieszył, gdyż tylko chciał się przytulić. Niestety, Trolle się rozmnażały jak szalone. Pojawiła się okropna Zjawa, która śmiesznie krytykowała istoty ludzkie. Kostiumy na przedstawieniu to dzieło wielu ludzi, były niepowtarzalne (ukłon dla rodziców). Różne grupy taneczne migały przed oczami, zaskakiwała choreografia, zgranie ruchów. Doprawdy, nie wiem, jak można się tego wszystkiego nauczyć w tak krótkim czasie? Pochwały otrzymali wszyscy wykonawcy i realizatorzy: Natalia SZCZEPANIAK – SZCZYPIOR (choreografia razem z Rutowicz), Joanna AUGUSTYNIAK i Beata STASZCZYK (scenografia), Krzysztof PREIS (oświetlenie), Robert Stępień (muzyka, nagłośnienie).
Pozytywne przesłanie widowiska: – Życie bywa jak kosmiczna kapsuła, nigdy nie wiadomo, co z niej wyskoczy. Czasami bywa „nie halo”, ale wierzymy, że z kapsuły wyskakują przeróżne niespodzianki.
Teksty były pełne humoru, aktualne (z posmakiem brzeskim) i z życia młodych aktorów, co oznacza, że pani reżyser jest z podopiecznymi związana duchowo. Mamy, babcie, ojcowie… każdy odnalazł siebie w tym teatrze. Muskany delikatnym sarkazmem, zmuszony został do myślenia. Jest to tajemnica tworzenia: dotrzeć do jak największej liczby odbiorców. Nie każdy ma taki dar. Brawo dla głównej autorki i aktorki! Brawo dla wykonawców, z których wszyscy od małego tańczą w sekcjach.
Cała sala śpiewała, gdy Zjawa brzydka i pokraczna oraz Zjawa ładna i zgrabna tańczyły w takt przeboju Justina Timberlake z filmu Trolle:
To właśnie szczęście
i czuję znów,
jak mnie przenika całą
tak od stóp do głów.
Chcesz być szczęśliwy
jak w pięknym śnie,
więc otwórz serce,
niech muzyka porwie cię.
Dziś całe szczęście mam w kieszeni,
całe serce w nogach mam
całe ciało rozpalone, zobacz sam! Uuu…(…)
I widzowie czuli rozpalone ciało, gdy pani reżyser dziękowała wszystkim za pomoc i udział. Podkreśliła, że wiele ludzi jest dla niej inspiracją, a na dzisiejszym spektaklu są obecne: Maria Dorota Herman, Romana Więczaszek, Teresa Pantalewicz, którym serdecznie dziękuje. Byłyśmy mile zaskoczone…
Pan dyrektor Jacek Ochmański ma szczęście, że BCK niesione jest na skrzydłach bardzo zdolnych ludzi!
Słonecznych wakacji! Wracajcie szczęśliwi i ze świeżymi pomysłami!
P>S> BCK tętni życiem nawet w wakacje, program zajęć jest bardzo bogaty. Zaproszenie na stronie centrum!
…………………………………………………………………………….
Recenzja: Romana Więczaszek