Bogusław Sznajder – Klub Literacki „Brzeg”

maj 11, 2016

Bogusław Sznajder – z zawodu technik, wiele lat pracował w Spółdzielni Inwalidów w Brzegu. Od zawsze lubił słuchać, czytać. Obecnie przede wszystkim słucha, gdyż powodu choroby stracił wzrok (1983r.). Pisanie wyniknęło z samotności, którą mocno poczuł, gdy zmarła mama, a potem ojciec. Ma ok. sześćdziesiąt wierszy. Mówi, że żyje z duszą na ramieniu, czuje, że limit życia się wyczerpał. Mimo tego, lubi się cieszyć, że czas biegnie do przodu. Z tego powodu nie swoimi oczami, ale dzięki nowoczesnej technice dużo „czyta”, lubi podróżować rowerem – tandemem z bliską osobą. Przygotuje na spotkanie kilka dowcipów, bo je z pasję kolekcjonuje. Wiersze na spotkaniu w Klubie Literackim „Brzeg” będzie prezentować jego znajoma Iwona Buczyńska – miłośniczka literatury i czytania. Opublikowała jego wiersze na fb. i tak się to zaczęło…

Smak życia

Choć wszystko widzę w szarym kolorze,
garściami pragnę smak życia brać.
Dzięki Ci za to mój dobry Boże,
że jeszcze tyle możesz mi dać.

Zapach świeżego siana na łące ,
nad brzegiem stawu woń tataraku
i zapach kwiatów w słońcu drzemiących
i kwitnącego w łanach rzepaku.

I tajemniczy szept sennych drzew,
gdy je wiatr wolno do snu kołysze.
I wieczorami słowików śpiew
i czasem nawet kojącą ciszę.

Dzięki raz jeszcze za tyle wrażeń,
jednak tęsknota wciąż dręczy mnie.
Do tej jedynej dziewczyny z marzeń ,
którą spotykam zawsze we śnie.

Idąc przez życie ku przeznaczeniu
o jeszcze jeden proszę Cię gest,
spraw bym nie musiał po przebudzeniu
pytać Cię Boże – gdzie ona jest?

Aut. Bogusław Sznajder

 Pani Iwona przed spotkaniem dzieli się przeżyciami:

„W przeddzień spotkania klubu literackiego cieszę się, że „mój” autor nie jest już anonimowy bo pozwolił mi na ujawnienie swojej tożsamości.
Ten niepozorny z wyglądu, skromny człowiek , jest w istocie absolutnie wyjątkowy i w pełni zasługuje na to, żeby” wyjść z cienia”, w którym pozostawał przez długie lata. Pisząc ten wiersz wiedział o tym, że powoli acz nieubłaganie traci wzrok. I to co jeszcze na razie jest szare, wnet stanie się całkowitą czernią.
Niech ten piękny, uniwersalny wiersz o tym co jest naprawdę w życiu ważne, będzie dla nas inspiracją.
Cieszmy się kochani każdym kolejnym dniem, czerpmy z życia, ile tylko się da i nie przejmujmy się pierdołami. Bo nigdy nie wiadomo, co przyniesie nam jutro i czy w ogóle będzie jakieś jutro…?”

„ Czy to jest …?”

Nie umiem uciszyć swego serca jęków
opętanego mocą Twojego uroku.
Nie umiem od Twych słodkich wdzięków
oderwać swego pazernego wzroku.
Nie umiem myśli swych zatrzymać
oszołomionych czarem Twego głosu.
Z trudem próbuję rękę swą powstrzymać
żeby nie kusić diabelskiego losu.
Gdy moje serce , w chwili uniesienia,
mocno uciska węzeł bezradności
pozwól mi dotknąć choć skrawek odzienia
i przynieś ulgę niewinnej słabości.
Szukając wyjścia, w cichym zamyśleniu,
czujesz jak po duszy spływa gorzka łza.
Chciałabyś mi pomóc w moim zagubieniu
lecz jesteś bezsilna, tak samo jak ja.
Staruszek zegar cenny czas odlicza,
a ja sobie zadaję pytanie ,
parafrazując słowa wieszcza Mickiewicza,
czy to jest przyjaźń , czy to jest kochanie ?

aut. Bogusław Sznajder

DO ZOBACZENIA 13 MAJA /PIĄTEK/ g. 16.30, sala klubu w ratuszu brzeskim na 1 piętrze.

Przewodnicząca klubu: Romana Więczaszek