Spotkanie poetyckie z Anną Dymną we Wrocławiu – 2 czerwca 2024. 

czerwiec 7, 2024

Urocze spotkanie poetyckie z Anną Dymną we Wrocławiu – 2 czerwca 2024 

W piękne niedzielne południe w Teatrze Polskim we Wrocławiu przy Świdnickiej miało miejsce spotkanie poetyckie pod hasłem: Inauguracja Salonu Poetyckiego we Wrocławiu. Pani ANNA DYMNA to Matka Chrzestna tego przedsięwzięcia. Cieszę się ogromnie ze spotkania, tym bardziej, że poezja jest mi bliska, jak wiadomo.

Absolwentka Krakowskiej PWST jest osobą skromną, nie gwiazdorzy, nie manieruje. Jest sobą. A takich ludzi bardzo cenię. Dużo by pisać, ale napisać trzeba… i warto. To przecież Aktorka wielu wcieleń, takich jak: moja ulubiona Maria Wilczur ze „Znachora”, czy Ania Pawlaczka ze słynnej trylogii filmowej. A. Dymna to też założycielka Fundacji „Mimo wszystko”. Fundacja aktorki działa od lat, wychodząc z troską do niepełnosprawnych i ludzi w potrzebie. To jest przykład na to, że kariera nie jest najważniejsza! Poprzez swoje zasięgi artystyczne  można również pomagać ludziom. Wystarczy mieć serce na dłoni. Pani Ania je ma!

Zawsze mnie zastanawiało, skąd ta osoba ma na to wszystko czas, chęci, serce?

 A dziś przyjechała do Wrocławia, zamieniła się w poetkę, a raczej w recytatorkę wierszy Ks. Jana TWARDOWSKIEGO. Tytułem wstępu dziś były mądre Jej słowa o tym, że w dzisiejszych czasach słuchamy głównie tzw. bełkotu w telewizji, a DOBRE słowo gubimy. A przecież takie słowo ratuje człowieka i jego byt codzienny oraz ukazuje sens życia. Aktorka  podkreśliła w wypowiedzi, byśmy zawsze uczyli się budować dobrym słowem drugiego człowieka, po prostu: Śpieszmy się kochać ludzi…”. Stąd wiersze Ks. Twardowskiego wybrzmiały prawdziwie w sali tego teatru. Poezja właściwie prosta, ale jakże głęboka w swoim przesłaniu! Mówi o sensie życia, o sprawach codziennych, o tym, czego nie widzimy, a tak naprawdę jest obecne wokół.

Myślę, że Jan Twardowski przekazuje mądrość życia, nie moralizuje, a jednocześnie  wygłasza mądre kazanie do człowieka, by żył i cieszył się codziennością, by zauważał drugiego człowieka, bo ludzie tak szybko odchodzą. I zostaje tylko głuchy telefon…

Wiersze Księdza Jana recytowała Pani Anna z Edwinem Petrykatem, a akompaniament muzyczny prowadził wspaniale Jan Jakub Dubowski, bez którego atmosfera spotkania nie byłaby tak wyjątkowa.

Salon poetycki we Wrocławiu został otwarty! Wszyscy są wdzięczni Annie Dymnej za pomoc, za obecność i ten przywilej bycia. Dziękujemy inicjatorce tego kolejnego dziecka poezji, wśród wielu już istniejących ośrodków poetyckich w Polsce i nie tylko. Jazda Poetycka pod hasłem „Jestem, bo jesteś” (cytat z wiersza Ks. Jana zakończona), ale jednocześnie jest początkiem nowego.

W Teatrze Kameralnym będzie miejsce Salonu Poezji dla wrażliwych ludzi, którzy będą się spełniać w poezji. Organizatorkami i opiekunami lokalnymi wydarzenia były i będą aktorki Teatru Polskiego – Teresa Sawicka i Jolanta Zalewska. 

Do zobaczenia z pięknymi Artystami!
Po spotkania z Anną Dymną zadowolona, z uśmiechem rozpoczęłam dziś wędrówkę standardową po Rynku… Jak by inaczej!

Pozdrowienia!

………………………………

Art. Agnieszka Nowak – Klub Literacki „Brzeg”