Wrocławskie Stowarzyszenie Twórców Kultury – spotkanie autorskie z Bogumiłą i Albinem Zalewskimi, 17.11. 2022

listopad 22, 2022

Bogumiła i Albin Zalewscy mają duży krąg znajomych, stąd trzeba było donosić krzesła. Wydarzenie odbyło się w Klubie „Anna” we Wrocławiu, autorzy należą do sympatyków Klubu Literackiego „Brzeg”, mile wspominamy ich pierwszy wieczór w sali ratusza w 2014 r., od tego czasu a nawet i wcześniej, mamy kontakty literackie, twórcze i towarzyskie.
Aktualnie podziwialiśmy nową książkę/kronikę, czyli „bank pamięci”, jak określają małżonkowie. „Cztery w jednym” (Wrocław 2022) to pozycja bogato ilustrowana zdjęciami, ogrom dokumentalnej pracy, którą samodzielnie wykonali w czasie pandemii. Jest to czwarta pozycja literacka wydana przez Zalewskich. Książka stanowi świadectwo wydarzeń rodzinnych w powiązaniu z historią polską oraz związanych z Wrocławiem i regionem.

Bogumiła wypowiada się poetyckim wersami, Albin narracją (powiastki, opowiadania, anegdoty), poza tym śpiewa, gra na gitarze, tworzy teksty piosenek. Niewiele znam ludzi, którzy mają tak fenomenalną pamięć, potrafią zajrzeć w swoją przeszłość ze szczegółami. Teksty prozą czyta się z zaciekawieniem, gdyż mają akcję. Wyobraźnia Bogusi i Albina wyzwoliła dialogi, bo przecież po latach nie pamiętamy dokładnie rozmów. Tą wyobraźnią autorzy zarażają czytelnika, więc odlatujemy do własnych wspomnień. Cud tworzenia właśnie na tym polega – unosić czytelnika na skrzydłach. I co ważne, uśmiechamy się często, bo Albin umie bawić się językiem i rozśmieszać (zwłaszcza anegdotami; gdy byłam chora, stały się dla mnie lekiem, czytałam, śmiałam sie i po czasie znów do nich wracałam).Albin posiada też umiejętność dramaturgii, stopniuje emocje, po czym kończy niespodzianką. Czytelnik musi się wykazać konkretnymi wiadomościami, myśleniem, bo narrator nie tłumaczy, on przedstawia fakty.

Dobry pisarz posiada także inną ważną cechę – uważność, czyli „oczy otwarte” na to, co blisko nas, jak mówi Bogumiła. Świat w jej wierszach jest kolorowy, pachnący. Wypowiedź brzmi w formie klasycznej, co nie jest łatwe, poetka formułuje własne postrzeganie prawdy i jest w tym oryginalna. Pełna wyrozumiałości dla przypadłości ludzkich, czyni to ciepło, z uśmiechem, bo przecież sama taka jest. I jeszcze jedno…Bogusia czyni dobre wypieki, czyli babeczki jabłkowe na tę okoliczność, po prostu „sama poezja” na zakończenie wieczoru.

Bardzo dziękujemy i życzymy wiele twórczych wzruszeń! Osobiście przesyłam uściski za to, że mogłam w krótkiej mowie przekazać na spotkaniu swoje literackie refleksje na temat książki „Cztery w jednym”.

P.S. Mój artykuł ze zdjęciami jest na Fb – profil ALBIN ZALEWSKI. ZAPRASZAMY!

……………………

Tekst: Romana Więczaszek