ZBIGNIEW HERBERT – cytaty, myśli, sentencje (wybór: Romana Więczaszek)

październik 16, 2024

ZBIGNIEW HERBERTCYTATY, SENTENCJE, MYŚLI, które wskazały mi drogę i utwierdziły w przekonaniu… (wybór: Romana Więczaszek)

  • „Żeby szlachetne piękno
    uroda istnienia
    a może nawet dobro
    miały we mnie dom”.

/Zbigniew Herbert:  Małe serce/

  • „Podstawowym obowiązkiem intelektualisty jest myśleć i mówić prawdę. (…) Myśleć, to znaczy zastanawiać się nad tym, kim jesteśmy i jaka jest otaczająca rzeczywistość. Oznacza to siłą rzeczy odpowiedzialność za słowo”. /Herbert nieznany. Rozmowy/

 

  • „Trzeba śnić cierpliwie
    w nadziei, że treść się dopełni,
    że brakujące słowa
    wejdą w kalekie zdania
    i pewność, na którą czekamy
    zarzuci kotwicę”. /Zasypiamy na słowach/

 

  • „A nade wszystko, żebym był pokorny, to znaczy ten, który pragnie źródła. Dziękuję Ci Panie, że stworzyłeś świat piękny i różny”. /Modlitwa Pana Cogito podróżnika/

 

  •  „Nikomu nie przychodziło do głowy pytanie, po co istnieje sztuka – ponieważ świat bez obrazów byłby po prostu niepojęty. To my jesteśmy ubodzy, bardzo ubodzy. Znakomita część sztuki współczesnej opowiada się po stronie chaosu, gestykuluje w pustce albo mówi o historii własnej, jałowej duszy”. / Martwa natura z wędzidłem/

 

  • „Płynie się zawsze do źródeł pod prąd, z prądem płyną śmiecie”./„Krytyka” nr 8, 1981/

 

  • „Mój głos wewnętrzny
    niczego nie doradza
    niczego nie odradza
    nie mówi ani tak ani nie
    jest słabo słyszalny
    i prawie nieartykułowalny ”. /Głos wewnętrzny/

 

  •  „Jeśli zawód czy powołanie pisarza uprawia się także po trzydziestym roku życia, nieodmiennie nasuwa się refleksja — po co piszę, w obronie jakich wartości, przeciwko jakiej krzywdzie? Talent jest rzeczą cenną, ale talent bez charakteru marnieje. To znaczy, bez uświadomionej sobie postawy moralnej wobec rzeczywistości, bez upartego, bezkompromisowego wyznaczania granic między tym, co dobre, a tym, co złe. Dlatego obok sprawności warsztatowej ceni się wysoko u pisarzy ich bezkompromisowość, odwagę, bezinteresowność, a więc walory pozaestetyczne”. /Rozmowa o pisaniu wierszy. Rozmawia (ze sobą) Zbigniew Herbert/

 

  • „Ośmielam się twierdzić, że zdolność pisania mają wszyscy lub prawie wszyscy, tak samo jak zdolność malowania czy komponowania prostych utworów muzycznych. Gdyby było inaczej, poeci pisaliby dla poetów, kompozytorzy byliby rozumiani tylko przez swoich kolegów po fachu, a malarze malowaliby tylko dla malarzy. Na szczęście tak nie jest. Doskonały odbiorca jest też artystą, i to rzadkim. Jest to ktoś taki, kto potrafi odtworzyć w sobie arię, koloryt obrazu czy wiersz, i to odtworzyć dokładnie, z taką samą bezinteresowną radością, jakby to on był autorem”. /j.w/

 

  • Język jest nieczystym narzędziem wyrazu. Codziennie torturowany, banalizowany, poddawany nikczemnym zabiegom. Więc marzeniem poetów jest dotarcie do dziewiczego sensu słów, do tego, by dać odpowiednie rzeczy słowo, jak mówi Norwid. „Niech słowa znaczą to tylko, co znaczą, a nie przeciwko komu zostały użyte”. To znowu cytat z innego wielkiego poety. Dla mnie dialog z rzeczami był właśnie taką próbą dotarcia do czystych źródeł mowy”. /j.w/

 

  • Nie jestem poetą. Uważam się za człowieka, który nie mając możliwości np. leczenia albo wynajdowania proszku do mycia naczyń, chce działać, komuś pomóc, dotrzeć do większej liczby ludzi, niż to się udało mojej babci. Nigdy nie kształciłem się na „literatę”, nie znoszę kawiarni, np. tej w Związku Literatów. Nie znoszę tamtejszych rozmów w sferze ducha, ja żyję w strefie materii.

 

  • Ja się żywię biologią, czytam o zwierzętach, o drzewach, o ptakach, o fizyce, o kwarkach… Tzw. literatura mogłaby być czymś, gdyby nie była tym, czym jest”. /Rozmowa  ks. Janusza Pasierba ze Z. Herbertem/

 

  • Nie rozumiem, jak można pisać wiersze o księżycu. Jest tłusty i niechlujny. Dłubie w nosie kominów. Jego ulubione zajęcie, to włazić pod łóżka i wąchać buty”. /Księżyc/

 

  • „Nie postanawiajcie zostać poetami, ale uczcie się chemii, geografii, historii. To wam w późniejszej pracy literackiej pomoże, nigdy nie zaszkodzi”. /Być poetą/

 

  • „Zasypiamy na słowach
    budzimy się w słowach”. /Zasypiamy na słowach/

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

  • „Żeby szlachetne piękno
    uroda istnienia
    a może nawet dobro
    miały we mnie dom”.

/Zbigniew Herbert:  Małe serce/

  • „Podstawowym obowiązkiem intelektualisty jest myśleć i mówić prawdę. (…) Myśleć, to znaczy zastanawiać się nad tym, kim jesteśmy i jaka jest otaczająca rzeczywistość. Oznacza to siłą rzeczy odpowiedzialność za słowo”. /Herbert nieznany. Rozmowy/
  • „Trzeba śnić cierpliwie
    w nadziei, że treść się dopełni,
    że brakujące słowa
    wejdą w kalekie zdania
    i pewność, na którą czekamy
    zarzuci kotwicę”. /Zasypiamy na słowach/

 

  • „A nade wszystko, żebym był pokorny, to znaczy ten, który pragnie źródła. Dziękuję Ci Panie, że stworzyłeś świat piękny i różny”. /Modlitwa Pana Cogito podróżnika/

 

 

  • „Nikomu nie przychodziło do głowy pytanie, po co istnieje sztuka – ponieważ świat bez obrazów byłby po prostu niepojęty.
    To my jesteśmy ubodzy, bardzo ubodzy. Znakomita część sztuki współczesnej opowiada się po stronie chaosu, gestykuluje w pustce albo mówi o historii własnej, jałowej duszy”. / Martwa natura z wędzidłem/

 

  • „Płynie się zawsze do źródeł pod prąd, z prądem płyną śmiecie”./„Krytyka” nr 8, 1981/

 

 

  • „Mój głos wewnętrzny
    niczego nie doradza
    niczego nie odradza
    nie mówi ani tak ani nie
    jest słabo słyszalny
    i prawie nieartykułowalny ”. /Głos wewnętrzny/

 

 

  • „Jeśli zawód czy powołanie pisarza uprawia się także po trzydziestym roku życia, nieodmiennie nasuwa się refleksja — po co piszę, w obronie jakich wartości, przeciwko jakiej krzywdzie? Talent jest rzeczą cenną, ale talent bez charakteru marnieje. To znaczy, bez uświadomionej sobie postawy moralnej wobec rzeczywistości, bez upartego, bezkompromisowego wyznaczania granic między tym, co dobre, a tym, co złe. Dlatego obok sprawności warsztatowej ceni się wysoko u pisarzy ich bezkompromisowość, odwagę, bezinteresowność, a więc walory pozaestetyczne”. /Rozmowa o pisaniu wierszy. Rozmawia
    (ze sobą) Zbigniew Herbert/

 

  • „Ośmielam się twierdzić, że zdolność pisania mają wszyscy lub prawie wszyscy, tak samo jak zdolność malowania czy komponowania prostych utworów muzycznych. Gdyby było inaczej, poeci pisaliby dla poetów, kompozytorzy byliby rozumiani tylko przez swoich kolegów po fachu, a malarze malowaliby tylko dla malarzy. Na szczęście tak nie jest. Doskonały odbiorca jest też artystą, i to rzadkim. Jest to ktoś taki, kto potrafi odtworzyć w sobie arię, koloryt obrazu czy wiersz, i to odtworzyć dokładnie, z taką samą bezinteresowną radością, jakby to on był autorem”. /j.w/

 

  • „Język jest nieczystym narzędziem wyrazu. Codziennie torturowany, banalizowany, poddawany nikczemnym zabiegom. Więc marzeniem poetów jest dotarcie do dziewiczego sensu słów, do tego, by dać odpowiednie rzeczy słowo, jak mówi Norwid. „Niech słowa znaczą to tylko, co znaczą, a nie przeciwko komu zostały użyte”. To znowu cytat z innego wielkiego poety. Dla mnie dialog z rzeczami był właśnie taką próbą dotarcia do czystych źródeł mowy.” /j.w/

 

 

 

„Nie jestem poetą. Uważam się za człowieka, który nie mając możliwości np. leczenia albo wynajdowania proszku do mycia naczyń, chce działać, komuś pomóc, dotrzeć do większej liczby ludzi, niż to się udało mojej babci. Nigdy nie kształciłem się na „literatę”, nie znoszę kawiarni, np. tej w Związku Literatów. Nie znoszę tamtejszych rozmów w sferze ducha, ja żyję w strefie materii.
Ja się żywię biologią, czytam o zwierzętach, o drzewach, o ptakach, o fizyce, o kwarkach… Tzw. literatura mogłaby być czymś, gdyby nie była tym, czym jest”. /Rozmowa  ks. Janusza Pasierba ze Z. Herbertem/

 

  • Nie rozumiem, jak można pisać wiersze o księżycu. Jest tłusty i niechlujny. Dłubie w nosie kominów. Jego ulubione zajęcie, to włazić pod łóżka i wąchać buty”. /Księżyc/

 

 

  • „Nie postanawiajcie zostać poetami, ale uczcie się chemii, geografii, historii. To wam w późniejszej pracy literackiej pomoże, nigdy nie zaszkodzi”. /Być poetą/

 

  • „Zasypiamy na słowach
    budzimy się w słowach”. /Zasypiamy na słowach/

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Pozostałe cytaty

 

 

 

 

 

 

idź wyprostowany wśród tych co na kolanach, wśród odwróconych plecami i obalonych w proch,
ocalałeś nie po to aby żyć […] Bądź wierny. Idź. więcej

Zbigniew Herbert – Pan Cogito

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Naród, który traci pamięć, traci sumienie.

Niektórzy przez patriotyzm rozumieją «zaciekłą nienawiść dawnych, obecnych i nawet potencjalnych wrogów».więcej

Zbigniew Herbert – Martwa natura z wędzidłem

to nie jest prawda co wykrzykują afisze / prawdę nosimy w zaciśniętych ustach / okrutna jest i nazbyt ciężka / więc dźwigamy ją samiwięcej

Zbigniew Herbert – Raport z oblężonego Miasta

 

Wszystkie niebezpieczeństwa, jeżeli człowiek stanie z nimi oko w oko, są mniejsze niż wyobrażone. W przestrzeni emocjonalnej, wbrew prawom geometrii – dystans wyolbrzymiawięcej

Zbigniew Herbert – Herbert nieznany. Rozmowy

Każda miłość, jeśli jest prawdziwa, powinna niszczyć poprzednią, porażać całego człowieka, tyranizować i żądać wyłączności.więcej

Zbigniew Herbert

9 osó

 

 

 

Jeśli masz dwie drogi do wyboru, wybieraj zawsze drogę trudniejszą dla ciebie.więcej

Zbigniew Herbert – Herbert nieznany. Rozmowy

Z braku gwoździa upadło królestwo/
– poucza mądrość nianiek – lecz w naszym królestwie/
od dawna nie ma gwoździ nie ma i nie będzie/
ani tych małych zdatnych by przybić obrazek/
do ściany ani dużych którymi zamyka się trumnę/

a mimo to lub może właśnie dzięki temu/
królestwo trwa i nawet budzi podziw innych/
jak można żyć bez gwoździa papieru i sznura/
cegły tlenu wolności i czego tam jeszcze/
widocznie można skoro trwa i trwa /
/Bajka o gwoździu/

Nie powinnaś się martwić, że zle wychowałaś dzieci. Dzieci same się wychowują niestety. To co się dla nich robi, to po too żeby uspokoić sumienie.więcej

Zbigniew Herbert – Listy do Muzy

 

 

 

Co myśli Pan Cogito o piekle

Najniższy krąg piekła. Wbrew powszechnej opinii nie zamieszkują go ani
despoci, ani matkobójcy, ani także ci, którzy chodzą za ciałem innych.
Jest to azyl artystów pełen luster, instrumentów i obrazów. Na pierwszy rzut
oka najbardziej komfortowy dział infernalny, bez smoły, ognia i tortur
fizycznych.

Cały rok odbywają się tutaj konkursy, festiwale i koncerty. Nie ma pełni
sezonu. Pełnia jest permanentna i niemal absolutna. Co kwartał powstają
nowe kierunki i nic, jak się zdaje, nie jest w stanie zahamować
triumfalnego pochodu awangardy.

Belzebub kocha sztukę. Chełpi się, że jego chóry, jego poeci i jego
malarze przewyższają już prawie niebieskich. Kto ma lepszą sztukę, ma
lepszy rząd – to jasne. Niedługo będą się mogli zmierzyć na Festiwalu Dwu
Światów. I wtedy zobaczymy, co zostanie z Dantego, Fra Angelico i Bacha.

Belzebub popiera sztukę. Zapewnia swym artystom spokój, dobre
wyżywienie i absolutną izolację od piekielnego życia.

 

Czas mierzy westchnienia umierających i krzyk i noworodków. Liście zielenią się i opadają. Powroty i odjazdy. Jakaś siła ukryta w ziemi i w człowieku wydobywa nas z nicości, pcha w miłość i zatapia znów w nicość. Czem ze jest życie? Daremne przemijanie.więcej

Zbigniew Herbert – Listy do Muzy

Idź dokąd poszli tamci do ciemnego kresu
po złote runo nicości twoją ostatnią nagrodę

idź wyprostowany wśród tych co na kolanach
wśród odwróconych plecami i obalonych w proch

ocalałeś nie po to aby żyć
masz mało czasu trzeba dać świadectwo

bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny
w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy

a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych

niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy – oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę
a kornik napisze twój uładzony życiorys.więcej

Zbigniew Herbert – Pan Cogito

Płynie się zawsze do źródeł, pod prąd. Z prądem płyną śmieci (…).

Świat

„Pan Bóg kiedy budował świat
marszczył czoło
obliczał obliczał obliczał
dlatego świat jest doskonały
i nie można w nim mieszkać”
[„W pracowni” w: „Studium przedmiotu”

 

Guziki

„przeleciał ptak przepływa obłok
upada liść kiełkuje ślaz
i cisza jest na wysokościach
i dymi mgłą katyński las

tylko guziki nieugięte
potężny głos zamilkłych chórów
tylko guziki nieugięte
guziki z płaszczy i mundurów”
[„Guziki” w: „Rovigo”, 1992]

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

  • „Żeby szlachetne piękno
    uroda istnienia
    a może nawet dobro
    miały we mnie dom”.

/Zbigniew Herbert:  Małe serce/

  • „Podstawowym obowiązkiem intelektualisty jest myśleć i mówić prawdę. (…) Myśleć, to znaczy zastanawiać się nad tym, kim jesteśmy i jaka jest otaczająca rzeczywistość. Oznacza to siłą rzeczy odpowiedzialność za słowo”. /Herbert nieznany. Rozmowy/
  • „Trzeba śnić cierpliwie
    w nadziei, że treść się dopełni,
    że brakujące słowa
    wejdą w kalekie zdania
    i pewność, na którą czekamy
    zarzuci kotwicę”. /Zasypiamy na słowach/

 

  • „A nade wszystko, żebym był pokorny, to znaczy ten, który pragnie źródła. Dziękuję Ci Panie, że stworzyłeś świat piękny i różny”. /Modlitwa Pana Cogito podróżnika/

 

 

  • „Nikomu nie przychodziło do głowy pytanie, po co istnieje sztuka – ponieważ świat bez obrazów byłby po prostu niepojęty.
    To my jesteśmy ubodzy, bardzo ubodzy. Znakomita część sztuki współczesnej opowiada się po stronie chaosu, gestykuluje w pustce albo mówi o historii własnej, jałowej duszy”. / Martwa natura z wędzidłem/

 

  • „Płynie się zawsze do źródeł pod prąd, z prądem płyną śmiecie”./„Krytyka” nr 8, 1981/

 

 

  • „Mój głos wewnętrzny
    niczego nie doradza
    niczego nie odradza
    nie mówi ani tak ani nie
    jest słabo słyszalny
    i prawie nieartykułowalny ”. /Głos wewnętrzny/

 

 

  • „Jeśli zawód czy powołanie pisarza uprawia się także po trzydziestym roku życia, nieodmiennie nasuwa się refleksja — po co piszę, w obronie jakich wartości, przeciwko jakiej krzywdzie? Talent jest rzeczą cenną, ale talent bez charakteru marnieje. To znaczy, bez uświadomionej sobie postawy moralnej wobec rzeczywistości, bez upartego, bezkompromisowego wyznaczania granic między tym, co dobre, a tym, co złe. Dlatego obok sprawności warsztatowej ceni się wysoko u pisarzy ich bezkompromisowość, odwagę, bezinteresowność, a więc walory pozaestetyczne”. /Rozmowa o pisaniu wierszy. Rozmawia
    (ze sobą) Zbigniew Herbert/

 

  • „Ośmielam się twierdzić, że zdolność pisania mają wszyscy lub prawie wszyscy, tak samo jak zdolność malowania czy komponowania prostych utworów muzycznych. Gdyby było inaczej, poeci pisaliby dla poetów, kompozytorzy byliby rozumiani tylko przez swoich kolegów po fachu, a malarze malowaliby tylko dla malarzy. Na szczęście tak nie jest. Doskonały odbiorca jest też artystą, i to rzadkim. Jest to ktoś taki, kto potrafi odtworzyć w sobie arię, koloryt obrazu czy wiersz, i to odtworzyć dokładnie, z taką samą bezinteresowną radością, jakby to on był autorem”. /j.w/

 

  • „Język jest nieczystym narzędziem wyrazu. Codziennie torturowany, banalizowany, poddawany nikczemnym zabiegom. Więc marzeniem poetów jest dotarcie do dziewiczego sensu słów, do tego, by dać odpowiednie rzeczy słowo, jak mówi Norwid. „Niech słowa znaczą to tylko, co znaczą, a nie przeciwko komu zostały użyte”. To znowu cytat z innego wielkiego poety. Dla mnie dialog z rzeczami był właśnie taką próbą dotarcia do czystych źródeł mowy.” /j.w/

 

 

 

„Nie jestem poetą. Uważam się za człowieka, który nie mając możliwości np. leczenia albo wynajdowania proszku do mycia naczyń, chce działać, komuś pomóc, dotrzeć do większej liczby ludzi, niż to się udało mojej babci. Nigdy nie kształciłem się na „literatę”, nie znoszę kawiarni, np. tej w Związku Literatów. Nie znoszę tamtejszych rozmów w sferze ducha, ja żyję w strefie materii.
Ja się żywię biologią, czytam o zwierzętach, o drzewach, o ptakach, o fizyce, o kwarkach… Tzw. literatura mogłaby być czymś, gdyby nie była tym, czym jest”. /Rozmowa  ks. Janusza Pasierba ze Z. Herbertem/

 

  • Nie rozumiem, jak można pisać wiersze o księżycu. Jest tłusty i niechlujny. Dłubie w nosie kominów. Jego ulubione zajęcie, to włazić pod łóżka i wąchać buty”. /Księżyc/

 

 

  • „Nie postanawiajcie zostać poetami, ale uczcie się chemii, geografii, historii. To wam w późniejszej pracy literackiej pomoże, nigdy nie zaszkodzi”. /Być poetą/

 

  • „Zasypiamy na słowach
    budzimy się w słowach”. /Zasypiamy na słowach/

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Pozostałe cytaty

 

 

 

 

 

 

idź wyprostowany wśród tych co na kolanach, wśród odwróconych plecami i obalonych w proch,
ocalałeś nie po to aby żyć […] Bądź wierny. Idź. więcej

Zbigniew Herbert – Pan Cogito

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Naród, który traci pamięć, traci sumienie.

Niektórzy przez patriotyzm rozumieją «zaciekłą nienawiść dawnych, obecnych i nawet potencjalnych wrogów».więcej

Zbigniew Herbert – Martwa natura z wędzidłem

to nie jest prawda co wykrzykują afisze / prawdę nosimy w zaciśniętych ustach / okrutna jest i nazbyt ciężka / więc dźwigamy ją samiwięcej

Zbigniew Herbert – Raport z oblężonego Miasta

 

Wszystkie niebezpieczeństwa, jeżeli człowiek stanie z nimi oko w oko, są mniejsze niż wyobrażone. W przestrzeni emocjonalnej, wbrew prawom geometrii – dystans wyolbrzymiawięcej

Zbigniew Herbert – Herbert nieznany. Rozmowy

Każda miłość, jeśli jest prawdziwa, powinna niszczyć poprzednią, porażać całego człowieka, tyranizować i żądać wyłączności.więcej

Zbigniew Herbert

9 osó

 

 

 

Jeśli masz dwie drogi do wyboru, wybieraj zawsze drogę trudniejszą dla ciebie.więcej

Zbigniew Herbert – Herbert nieznany. Rozmowy

Z braku gwoździa upadło królestwo/
– poucza mądrość nianiek – lecz w naszym królestwie/
od dawna nie ma gwoździ nie ma i nie będzie/
ani tych małych zdatnych by przybić obrazek/
do ściany ani dużych którymi zamyka się trumnę/

a mimo to lub może właśnie dzięki temu/
królestwo trwa i nawet budzi podziw innych/
jak można żyć bez gwoździa papieru i sznura/
cegły tlenu wolności i czego tam jeszcze/
widocznie można skoro trwa i trwa /
/Bajka o gwoździu/

Nie powinnaś się martwić, że zle wychowałaś dzieci. Dzieci same się wychowują niestety. To co się dla nich robi, to po too żeby uspokoić sumienie.więcej

Zbigniew Herbert – Listy do Muzy

 

 

 

Co myśli Pan Cogito o piekle

Najniższy krąg piekła. Wbrew powszechnej opinii nie zamieszkują go ani
despoci, ani matkobójcy, ani także ci, którzy chodzą za ciałem innych.
Jest to azyl artystów pełen luster, instrumentów i obrazów. Na pierwszy rzut
oka najbardziej komfortowy dział infernalny, bez smoły, ognia i tortur
fizycznych.

Cały rok odbywają się tutaj konkursy, festiwale i koncerty. Nie ma pełni
sezonu. Pełnia jest permanentna i niemal absolutna. Co kwartał powstają
nowe kierunki i nic, jak się zdaje, nie jest w stanie zahamować
triumfalnego pochodu awangardy.

Belzebub kocha sztukę. Chełpi się, że jego chóry, jego poeci i jego
malarze przewyższają już prawie niebieskich. Kto ma lepszą sztukę, ma
lepszy rząd – to jasne. Niedługo będą się mogli zmierzyć na Festiwalu Dwu
Światów. I wtedy zobaczymy, co zostanie z Dantego, Fra Angelico i Bacha.

Belzebub popiera sztukę. Zapewnia swym artystom spokój, dobre
wyżywienie i absolutną izolację od piekielnego życia.

 

Czas mierzy westchnienia umierających i krzyk i noworodków. Liście zielenią się i opadają. Powroty i odjazdy. Jakaś siła ukryta w ziemi i w człowieku wydobywa nas z nicości, pcha w miłość i zatapia znów w nicość. Czem ze jest życie? Daremne przemijanie.więcej

Zbigniew Herbert – Listy do Muzy

Idź dokąd poszli tamci do ciemnego kresu
po złote runo nicości twoją ostatnią nagrodę

idź wyprostowany wśród tych co na kolanach
wśród odwróconych plecami i obalonych w proch

ocalałeś nie po to aby żyć
masz mało czasu trzeba dać świadectwo

bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny
w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy

a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych

niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy – oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę
a kornik napisze twój uładzony życiorys.więcej

Zbigniew Herbert – Pan Cogito

Płynie się zawsze do źródeł, pod prąd. Z prądem płyną śmieci (…).

Świat

„Pan Bóg kiedy budował świat
marszczył czoło
obliczał obliczał obliczał
dlatego świat jest doskonały
i nie można w nim mieszkać”
[„W pracowni” w: „Studium przedmiotu”

 

Guziki

„przeleciał ptak przepływa obłok
upada liść kiełkuje ślaz
i cisza jest na wysokościach
i dymi mgłą katyński las

tylko guziki nieugięte
potężny głos zamilkłych chórów
tylko guziki nieugięte
guziki z płaszczy i mundurów”
[„Guziki” w: „Rovigo”, 1992]

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

  • „Żeby szlachetne piękno
    uroda istnienia
    a może nawet dobro
    miały we mnie dom”.

/Zbigniew Herbert:  Małe serce/

  • „Podstawowym obowiązkiem intelektualisty jest myśleć i mówić prawdę. (…) Myśleć, to znaczy zastanawiać się nad tym, kim jesteśmy i jaka jest otaczająca rzeczywistość. Oznacza to siłą rzeczy odpowiedzialność za słowo”. /Herbert nieznany. Rozmowy/
  • „Trzeba śnić cierpliwie
    w nadziei, że treść się dopełni,
    że brakujące słowa
    wejdą w kalekie zdania
    i pewność, na którą czekamy
    zarzuci kotwicę”. /Zasypiamy na słowach/

 

  • „A nade wszystko, żebym był pokorny, to znaczy ten, który pragnie źródła. Dziękuję Ci Panie, że stworzyłeś świat piękny i różny”. /Modlitwa Pana Cogito podróżnika/

 

 

  • „Nikomu nie przychodziło do głowy pytanie, po co istnieje sztuka – ponieważ świat bez obrazów byłby po prostu niepojęty.
    To my jesteśmy ubodzy, bardzo ubodzy. Znakomita część sztuki współczesnej opowiada się po stronie chaosu, gestykuluje w pustce albo mówi o historii własnej, jałowej duszy”. / Martwa natura z wędzidłem/

 

  • „Płynie się zawsze do źródeł pod prąd, z prądem płyną śmiecie”./„Krytyka” nr 8, 1981/

 

 

  • „Mój głos wewnętrzny
    niczego nie doradza
    niczego nie odradza
    nie mówi ani tak ani nie
    jest słabo słyszalny
    i prawie nieartykułowalny ”. /Głos wewnętrzny/

 

 

  • „Jeśli zawód czy powołanie pisarza uprawia się także po trzydziestym roku życia, nieodmiennie nasuwa się refleksja — po co piszę, w obronie jakich wartości, przeciwko jakiej krzywdzie? Talent jest rzeczą cenną, ale talent bez charakteru marnieje. To znaczy, bez uświadomionej sobie postawy moralnej wobec rzeczywistości, bez upartego, bezkompromisowego wyznaczania granic między tym, co dobre, a tym, co złe. Dlatego obok sprawności warsztatowej ceni się wysoko u pisarzy ich bezkompromisowość, odwagę, bezinteresowność, a więc walory pozaestetyczne”. /Rozmowa o pisaniu wierszy. Rozmawia
    (ze sobą) Zbigniew Herbert/

 

  • „Ośmielam się twierdzić, że zdolność pisania mają wszyscy lub prawie wszyscy, tak samo jak zdolność malowania czy komponowania prostych utworów muzycznych. Gdyby było inaczej, poeci pisaliby dla poetów, kompozytorzy byliby rozumiani tylko przez swoich kolegów po fachu, a malarze malowaliby tylko dla malarzy. Na szczęście tak nie jest. Doskonały odbiorca jest też artystą, i to rzadkim. Jest to ktoś taki, kto potrafi odtworzyć w sobie arię, koloryt obrazu czy wiersz, i to odtworzyć dokładnie, z taką samą bezinteresowną radością, jakby to on był autorem”. /j.w/

 

  • „Język jest nieczystym narzędziem wyrazu. Codziennie torturowany, banalizowany, poddawany nikczemnym zabiegom. Więc marzeniem poetów jest dotarcie do dziewiczego sensu słów, do tego, by dać odpowiednie rzeczy słowo, jak mówi Norwid. „Niech słowa znaczą to tylko, co znaczą, a nie przeciwko komu zostały użyte”. To znowu cytat z innego wielkiego poety. Dla mnie dialog z rzeczami był właśnie taką próbą dotarcia do czystych źródeł mowy.” /j.w/

 

 

 

„Nie jestem poetą. Uważam się za człowieka, który nie mając możliwości np. leczenia albo wynajdowania proszku do mycia naczyń, chce działać, komuś pomóc, dotrzeć do większej liczby ludzi, niż to się udało mojej babci. Nigdy nie kształciłem się na „literatę”, nie znoszę kawiarni, np. tej w Związku Literatów. Nie znoszę tamtejszych rozmów w sferze ducha, ja żyję w strefie materii.
Ja się żywię biologią, czytam o zwierzętach, o drzewach, o ptakach, o fizyce, o kwarkach… Tzw. literatura mogłaby być czymś, gdyby nie była tym, czym jest”. /Rozmowa  ks. Janusza Pasierba ze Z. Herbertem/

 

  • Nie rozumiem, jak można pisać wiersze o księżycu. Jest tłusty i niechlujny. Dłubie w nosie kominów. Jego ulubione zajęcie, to włazić pod łóżka i wąchać buty”. /Księżyc/

 

 

  • „Nie postanawiajcie zostać poetami, ale uczcie się chemii, geografii, historii. To wam w późniejszej pracy literackiej pomoże, nigdy nie zaszkodzi”. /Być poetą/

 

  • „Zasypiamy na słowach
    budzimy się w słowach”. /Zasypiamy na słowach/

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Pozostałe cytaty

 

 

 

 

 

 

idź wyprostowany wśród tych co na kolanach, wśród odwróconych plecami i obalonych w proch,
ocalałeś nie po to aby żyć […] Bądź wierny. Idź. więcej

Zbigniew Herbert – Pan Cogito

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Naród, który traci pamięć, traci sumienie.

Niektórzy przez patriotyzm rozumieją «zaciekłą nienawiść dawnych, obecnych i nawet potencjalnych wrogów».więcej

Zbigniew Herbert – Martwa natura z wędzidłem

to nie jest prawda co wykrzykują afisze / prawdę nosimy w zaciśniętych ustach / okrutna jest i nazbyt ciężka / więc dźwigamy ją samiwięcej

Zbigniew Herbert – Raport z oblężonego Miasta

 

Wszystkie niebezpieczeństwa, jeżeli człowiek stanie z nimi oko w oko, są mniejsze niż wyobrażone. W przestrzeni emocjonalnej, wbrew prawom geometrii – dystans wyolbrzymiawięcej

Zbigniew Herbert – Herbert nieznany. Rozmowy

Każda miłość, jeśli jest prawdziwa, powinna niszczyć poprzednią, porażać całego człowieka, tyranizować i żądać wyłączności.więcej

Zbigniew Herbert

9 osó

 

 

 

Jeśli masz dwie drogi do wyboru, wybieraj zawsze drogę trudniejszą dla ciebie.więcej

Zbigniew Herbert – Herbert nieznany. Rozmowy

Z braku gwoździa upadło królestwo/
– poucza mądrość nianiek – lecz w naszym królestwie/
od dawna nie ma gwoździ nie ma i nie będzie/
ani tych małych zdatnych by przybić obrazek/
do ściany ani dużych którymi zamyka się trumnę/

a mimo to lub może właśnie dzięki temu/
królestwo trwa i nawet budzi podziw innych/
jak można żyć bez gwoździa papieru i sznura/
cegły tlenu wolności i czego tam jeszcze/
widocznie można skoro trwa i trwa /
/Bajka o gwoździu/

Nie powinnaś się martwić, że zle wychowałaś dzieci. Dzieci same się wychowują niestety. To co się dla nich robi, to po too żeby uspokoić sumienie.więcej

Zbigniew Herbert – Listy do Muzy

 

 

 

Co myśli Pan Cogito o piekle

Najniższy krąg piekła. Wbrew powszechnej opinii nie zamieszkują go ani
despoci, ani matkobójcy, ani także ci, którzy chodzą za ciałem innych.
Jest to azyl artystów pełen luster, instrumentów i obrazów. Na pierwszy rzut
oka najbardziej komfortowy dział infernalny, bez smoły, ognia i tortur
fizycznych.

Cały rok odbywają się tutaj konkursy, festiwale i koncerty. Nie ma pełni
sezonu. Pełnia jest permanentna i niemal absolutna. Co kwartał powstają
nowe kierunki i nic, jak się zdaje, nie jest w stanie zahamować
triumfalnego pochodu awangardy.

Belzebub kocha sztukę. Chełpi się, że jego chóry, jego poeci i jego
malarze przewyższają już prawie niebieskich. Kto ma lepszą sztukę, ma
lepszy rząd – to jasne. Niedługo będą się mogli zmierzyć na Festiwalu Dwu
Światów. I wtedy zobaczymy, co zostanie z Dantego, Fra Angelico i Bacha.

Belzebub popiera sztukę. Zapewnia swym artystom spokój, dobre
wyżywienie i absolutną izolację od piekielnego życia.

 

Czas mierzy westchnienia umierających i krzyk i noworodków. Liście zielenią się i opadają. Powroty i odjazdy. Jakaś siła ukryta w ziemi i w człowieku wydobywa nas z nicości, pcha w miłość i zatapia znów w nicość. Czem ze jest życie? Daremne przemijanie.więcej

Zbigniew Herbert – Listy do Muzy

Idź dokąd poszli tamci do ciemnego kresu
po złote runo nicości twoją ostatnią nagrodę

idź wyprostowany wśród tych co na kolanach
wśród odwróconych plecami i obalonych w proch

ocalałeś nie po to aby żyć
masz mało czasu trzeba dać świadectwo

bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny
w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy

a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych

niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy – oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę
a kornik napisze twój uładzony życiorys.więcej

Zbigniew Herbert – Pan Cogito

Płynie się zawsze do źródeł, pod prąd. Z prądem płyną śmieci (…).

Świat

„Pan Bóg kiedy budował świat
marszczył czoło
obliczał obliczał obliczał
dlatego świat jest doskonały
i nie można w nim mieszkać”
[„W pracowni” w: „Studium przedmiotu”

 

Guziki

„przeleciał ptak przepływa obłok
upada liść kiełkuje ślaz
i cisza jest na wysokościach
i dymi mgłą katyński las

tylko guziki nieugięte
potężny głos zamilkłych chórów
tylko guziki nieugięte
guziki z płaszczy i mundurów”
[„Guziki” w: „Rovigo”, 1992]