AGNIESZKA ELŻBIETA NOWAK z Brzegu
styczeń 3, 2024AGNIESZKA ELŻBIETA NOWAK
Humanistka. Ukończyła filologię angielską w Opolu i Poznaniu oraz podyplomowe studium translacji we Wrocławiu. Poetka /amatorka/ z zamiłowania, pisze wiersze oraz sentencje filozoficzne (in. skróty myślowe) w wolnych chwilach.
Sympatyzuje z Klubem Literackim „Brzeg” od kilku miesięcy, niedawno odkryła jego istnienie i wartość poezji. Wróciła do swoich wierszy z młodzieńczych lat i zamierza to kontynuować, tu i teraz, bo uważa, że nigdy nie jest za późno, by coś zacząć lub odświeżyć na nowo.
Muzyka dodaje jej skrzydeł, dlatego gra na gitarze i śpiewa poezję E. Stachury, Starego Dobrego Małżeństwa i Universe.
Mieszka w Brzegu.
…………………………………………………..
AGNIESZKA ELŻBIETA NOWAK – WIERSZE
Samotność
W lazurowym błękicie nad brzegiem morza
Siedziała dziewczyna młoda.
Włosy miała oparte na szlafroku nocnym
I czekała.
Czekała tak i czekała,
Na twarzy wiele łez już miała.
Wreszcie chwyta ją za rękę nieznajomy Pan
Zaprowadzę Cię do Królestwa bram,
Nie będziesz już musiała tak siedzieć sama,
Zawsze się otworzy dla Ciebie brama,
A ta bramą będzie choćby kwiat paproci,
Który dla szczęśliwych zawsze się złoci.
Czym jest kwiat paproci?
To innym dawanie,
Darowanie swego czasu,
Darowanie swego JA.
Czy można dać więcej, oferując świat?
Życie da nam radość.
Każdy dzień ukojenie,
Gdy podzielimy się szczęściem
I dobrym natchnieniem.
Za późno
Nigdy nie jest za późno
Żeby coś zacząć
Żeby coś skończyć
Żeby być
Jesteśmy ludźmi
Jesteśmy dla ludzi
Chcemy żyć
Każdego ranka
Od poranka
Warto posłuchać bicia Serca
Dla innych i dla siebie
Dotknij gwiazd
Zacznij marzyć
Idą święta…
Mówi się, że święta nas zmieniają
i pokój wewnętrzny dają,
dlatego czekam już od dzieciństwa
dniem i nocą.
Są ukojeniem, poranną rosą,
są moim natchnieniem,
by pisać,
śnić,
marzyć,
żyć.
By innym dać to, kim nie mogą być,
by poczuli radość
nie z tego, co mamy,
ale kim jesteśmy i co innym damy.
Ostatecznie, właśnie tak…
pełne życie w miłości!
……………………………….
Agnieszka Elżbieta Nowak: SKRÓTY MYŚLOWE
***
Dzisiaj ludzie najbardziej boją się prawdy o sobie.
Boją się też szczerości i są mało odważni…w walce o Prawdę.
Wolą się schować i milczeć, i odsuwać problem.
Pomińmy „i”.
Przyznanie się w prawdzie do popełnionych błędów, zachowań i słów jest zbyt trudne i bolesne. Dlatego łatwiej jest żyć, karmiąc się złudnym kłamstwem, depcząc innych i wmawiać sobie, że droga, którą się obrało w życiu jest właściwa.
zależy od Ciebie,
od tego, jak to wykorzystasz.
Co zrobię z darem, który otrzymałam?
Czy nie zmarnuję,
czy nie zaprzepaszczę,
czy ńie sprzedam za 30 srebrników…
Czy po prostu WYKORZYSTAM
dla innych i dla siebie,
by mieć radość, że dzielę się skarbem
(ukrytym w perle),
który rozkwita za dnia
i rozwija się w nocy.
***
Dziś brakuje ludzi pokornych,
bo co to jest pokora?
To nie żadne uniżanie się, ani poniżanie,
bo wtedy to fałsz i faryzeizm.
Pokora to prawda o sobie
i akceptacja tego, jakim Jestem,
z wadami i plusami.
Wada często może stać się wartością,
bo „Moc w słabości się doskonali”,
jak wiemy z mądrości Bożej.
***
Hipokryzja to też brak Spójności w człowieku, bez względu na stan czy powołanie.
Spójność to przecież zgodność, zgodność tego, co robimy i mówimy, zarówno w domu, pracy, kościele, życiu, wśród ludzi…
Ńie można być dwulicowym, ani hipokrytą, gdyż wtedy nie ma Spójności w człowieku.
Taki skrót myślowy.
………………………………………..