Brzeg – Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy/ 2021

luty 4, 2021

Pozdrawiamy serdecznie Panią dobrego serca, która w licytacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy nabyła kalendarz autorów Klubu Literackiego ”Brzeg” wraz z innymi ładnymi przedmiotami (suma wysoka, miłe zaskoczenie!). Składamy tajemniczej Pani Gosi serdeczne życzenia z przesłaniem lirycznym przez cały rok, gdyż na każdej stronie prezentuje się inny autor.

Wspaniali ludzie z naszego Brzeskiego Sztabu wzniecili w niedzielę w brzeżanach mnóstwo emocji, głównie: Łukasz Mardas (szef WOŚP), Anna Głogowska, Justyna Dobroć, Damian Dobroć, Paweł Grabowski, Paulina Pacyna – mówili, zapowiadali, uśmiechali się, tańczyli, świetnie się rozumieli, bo działali sercem. W akcję zaangażowani byli pracownicy Brzeskiego Centrum Kultury wraz z Radiem z Pasją. Przekonaliśmy się, że wokół coraz więcej dobrych ludzi. W necie wszystko widać i słychać. Kto mógł, pomagał: wolontariusze z puszkami (często rodzice z dziećmi), duża grupa ofiarodawców z gadżetami do licytacji, były spontaniczne wywiady i wizyty znanych ludzi. Przekąski, słodycze, napoje dla zapracowanych organizatorów…wielki szacunek dla wszystkich ludzi o Wielkich Sercach!

Brzeżanie mogli zasiąść na wirtualnym krześle przed sceną i wspomagać Orkiestrę, mając poza tym, możliwość kontaktu telefonicznego lub esemesowego. Żyjemy w niesamowitych czasach, gdy ograniczono nam kontakty, ale jednak je mamy i umiemy cieszyć się sobą.

W lutym odwracamy kartkę naszego sławnego kalendarza i czytamy wiersz KRYSTYNY DERLATKI – kobiety wrażliwej, obecnie na emeryturze, która przez całe życie kierując przedszkolem, była blisko potrzeb dziecka. Tegoroczna Świąteczna Orkiestra zbierała pieniądze dla małych pacjentów z chorobami laryngologicznymi. Razem z autorką Krystyną składamy życzenia małej i wielkiej miłości, na co dzień i od święta.

 

Wspomnienie / aut. Krystyna Derlatka

 Położyłam swoje myśli na twoim ramieniu,

z błękitnych oczu wyczytałam wszystko,

stałam nieruchomo,

białe płatki śniegu

rozpływały się po mojej twarzy,

mroźny wiatr krążył wokół nas.

Nie czułam chłodu,

bo byłeś przy mnie blisko.

Myślałam, że miłość przybywa jak rycerz,

na białym koniu.

Myślałam, że wybucha jak wulkan,

ale nie…

ona rozkwita powoli jak pąk zielony,

by stać się pełnym kwiatem,

by stać się całym światem.

………………………..

Artykuł: Romana Więczaszek,

w Panoramie Powiatu, nr 5 z dnia 4.02.2021