Pałac w Łosiowie k/Brzegu – spotkanie pt. „Dla chwili zapomnienia” – sierpień 2019
wrzesień 5, 2019– Nie spodziewałem się tylu artystycznych wrażeń i to kilka kilometrów od Brzegu! – zwierza się po spotkaniu Bolek, uczestnik spotkania. – Należałoby tu kierować wycieczki z Brzegu! Jest co podziwiać! Piękny park, a w pałacu komnaty, każda w innym wystroju kolorystycznym. Jest skansen, a w nim wiele przedmiotów, które wzruszają, bo jest to powrót do lat młodości.
Autorzy cieszą się wyjątkowo, ponieważ oprócz członków Klubu Literackiego „Brzeg” towarzyszyli nam znajomi, czyli sympatycy słowa. Wśród nich młode osoby – nasi uczniowie (klub działa pod egidą Związku Nauczycielstwa Polskiego).
Chcieliśmy zaskoczyć pewną damę z pałacu i podziękować za trud opracowania graficznego naszej książki pt. „Z wysokiego brzegu”. Dzięki wymyślnemu składowi oraz ilustracjom pozycja jest nietypowa pod względem edytorskim. Przygotowaliśmy więc rozmaite formy podziękowań i okazało się, że to właśnie nas spotkało większe zaskoczenie! Bardzo miłe zresztą.
Sal nr 2 – bankietowa. Podziwiamy słoneczny żółto-złoty wystrój podkreślony oświetleniem, jest kominek z migającym płomieniem, stylowe zasłony, dużo obrazów (Kto je malował? – ktoś pyta.) i ręcznie robionych kwiatów. Zasiedliśmy jak na książęcym przyjęciu, przy słodko zastawionym stole.
– Przedstawiam państwu Monikę SZCZYPIOR – kustosz pałacu. Pałac należy do Ośrodka Doradztwa Rolniczego. Nasza znajoma od przeszło dwudziestu lat zajmuje się urządzaniem i funkcjonowaniem pałacu. Można tu wynająć pokój, odbywają się liczne uroczystości, konferencje. To kobieta o wielu talentach, która czasami przyśpiewuje sobie autorskimi piosenkami – powiedziałam na początku. – Tytuł naszego spotkania pochodzi z dramatu Moniki. W naszej ksiązce „Z wysokiego brzegu’ autorka zamiesciła 1 akt.
W nietypowej scenerii miło było słuchać prezentacji utworów literackich oraz koncertu Moniki. Podczas zwiedzania obiektu zyskaliśmy wiele historycznych treści, także poznaliśmy legendy. Czarna dama, jeździec bez głowy, miłość Hildegardy… opowieści słuchaliśmy jak dzieci. W otoczeniu piękna dla duszy, oczu i ciała mózg ludzki działa – jak mówią psycholodzy – jakby otrzymywał nagrodę. Zresztą i prezentów było dużo: kwiaty, słodycze, piosenki i wiersze-dedykacje, obrazki-grafiki dla każdego.
Dziękujemy darczyńcom – Marcie, Edwardowi, Florianowi za wzbogacenie eksponatów skansenu. Ładne archaiczne przedmioty z zasobów domowych znalazły swoje miejsce, tzn. lampa, ścisk stolarski, szklane zabytkowe ozdoby. Dziękujemy autorom za podzielenie się słowem. Byli to: Ewelina Antonowicz, Krystyna Derlatka, Benia Fedorowicz, Irena Florkowska, Florian Gawłowski, Marian Smogur, Edward Traka, Stanisława Ziobrowska.
Sprawdziliśmy według Johanna W. von Goethe-go, że życie staje się bogatsze, gdy „Każdego dnia posłuchamy choćby krótkiej piosenki, przeczytamy dobry wiersz, obejrzymy piękny obraz, a także, jeżeli to możliwe, powiemy parę rozsądnych słów”.
Jak posłuchacie rady pisarza, to miłe będzie, gdy zaglądniecie do świetlicy Związku Emerytów i Rencistów (Jagiełły 23). W naszej Kawiarence Literackiej w każdy czwartek od g. 12.00 można poczytać, wypożyczyć książkę, porozmawiać. Oczywiście, przy kawie.
Natomiast w pierwsze piątki miesiąca ZAPRASZAMY na tematyczne wieczory do sali ZNP w ratuszu na 1 piętrze.
Tekst: Romana Więczaszek
art. w Panoramie nr 32 z dn. 29.08.2019