Romana Więczaszek – wywiad, Panorama, styczeń 2018

luty 27, 2018

Cieszę się z wydanej niedawno mojej piątej książki poetyckiej pt. „Krople ze źródła” (Kraków 2017/18). Zmierzam w niej ku źródłom: dzieciństwa, rodziny, pasji, ku źródłom miłości, życia codziennego i duchowego.

Uczeń z  brzeskiej szkoły średniej Franek K. zaprosił mnie do wywiadu. Bardzo dziękuję za to wyróżnienie. Szukał osoby w naszym rejonie, jak powiedział, o szczególnych zainteresowaniach i…znalazł mnie. Istnieją dwa piękne słowa obok siebie: MŁODOŚC I POEZJA, jak w wersie mickiewiczowskim: „Młodości! Ty nad poziomy wylatuj”.

Oto fragmenty wywiadu.

Jak zaczęła się Pani przygoda z poezją?

Przygoda zaczęła się od zainteresowań Słowem w dzieciństwie: recytacje, udział w konkursach, kółkach teatralnych i tanecznych. Dużo czytałam (zaczęłam od baśni), książka była nagrodą, gdy wykonałam swoje obowiązki. Czasami zapominałam o obowiązkach, gdy lektura mnie wchłonęła. Potem, gdy poczułam emocje życiowe, zaczęłam pisać pamiętnik. Ta forma niezwykle kształtuje styl i wyobraźnię. Pierwsze zakochania zaczęły wymagać poezji, więc powstawały wiersze. Prawdziwy wiersz napisałam w tragicznym momencie, było to przeżycie metafizyczne. Niespodziewanie, gdy przyjechałam ze studiów z Wrocławia do miasta rodzinnego, przeczytałam na tablicy miejskiej klepsydrę …Pogrzeb odbędzie się…mój tato nie żyje…

Potem pisałam sporadycznie. W dojrzałym wieku zadebiutowałam dzięki literatowi-recenzentowi Harremu Dudzie z Opola i dzięki wsparciu redaktor tomu Teresie Nietykszy (ZLP).

Co daje Pani impuls do tworzenia?

– „ Poezja jest choroba niektórych ludzi, podobnie jak perła jest cierpieniem ostrygi” – przewodzi mi myśl Heinricha Heinego. Wierzę, że Słowo ma moc, że po mnie zostanie ślad. Gdy czuję emocje wysyłane przez bogaty świat, tworzą mi się wersy gotowe do zapisania. Potem trzeba je tylko kształtować. Wiersze wyrażają  to, czego nie da się wyrazić  w inny sposób, zapisuję chwile ważne dla każdego odbiorcy, ponieważ poezja powinna mieć wartości uniwersalne. Inspiruje mnie człowiek, jakiś szczegół i przyroda.

Jaki wpływ ma poezja na codzienne życie?

– Należę do osób wrażliwych, ale też mocno stąpam po ziemi, mam liczne zajęcia, wnuczęta, prowadzenie domu, pomagam mężowi, mamy: świnki, barany, kozy, kury..  taka ciekawostka. Metafory przechowuję lub zapisuję, gdzie się da. Chwile spędzone z wierszem są trudne, ale dają mi ulgę.

Co powoduje, że Pani zainteresowania sięgają poezji a nie innych form?

– Nie wiem dlaczego poezja… takie predyspozycje, odziedziczone skłonności. Jestem również dziennikarką, a więc piszę artykuły, felietony, obrazki liryczne. Prowadzę od wielu lat Klub Literacki „Brzeg” (www.klubliterackibrzeg.pl). Pomagam redgowaniem wydawać innym autorom różne ksiązki.

grafika Moniki Szczypior z ksiązki "Krople ze źródła"/ Kraków, 2017,lZapraszam do zaczarowanego świata w moim tomie „Krople ze źródła”, bo jak napisali autorzy posłowia Irena i Kazimierz Słomińscy: „Autorka mówi o prawdzie wiersza, która tworzy się lub znika w żywym kontakcie z odbiorcą”. Jest ładnie ilustrowany grafikami Moniki Szczypior – kustosz pałacu w Łosiowie. Wszystkie książki naszych autorów są dostępne w Klubie w ratuszu.

Gdybyście w szkole mieli pomysł na spotkanie autorskie, byłoby miło…

………………………………………….

Tekst: Romana Więczaszek, kom. 506 694 440 lub 77 416 36 58 (ZNP), kontakt@klubliterackibrzeg.pl