Klub Literacki „Brzeg” – spotkanie z MARKIEM STAJSZCZYKIEM, 2 marca 2018
luty 28, 2018„Pan od przyrody” /aut. Zbigniew Herbert
Nie mogę przypomnieć sobie
jego twarzy
stawał wysoko nade mną
na długich rozstawionych nogach
widziałem
złoty łańcuszek
popielaty surdut
i chudą szyję
do której przyszpilony był
nieżywy krawat (…)
/c. d. poniżej/
…………………………………………………………………………
ZAPRASZAMY
na spotkanie z MARKIEM STAJSZCZYKIEM
„Przyroda i Poezja”
2 marca /piątek/ – g. 16.30 – sala ZNP
1 piętro – ratusz brzeski
- ornitologia – M. Stajszczyk o swojej pasji
- pokaz multimedialny
- „Ja żywię się biologią…” – motywy przyrody w twórczości Z. Herberta
- prezentacja utworów – autorzy Klubu
- prowadzenie: Romana Więczaszek (tel. 77 416 36 58, 506 694 440)
- ………………………………………………………….
„Pan od przyrody” /aut. Zbigniew Herbert
Nie mogę przypomnieć sobie
jego twarzy
stawał wysoko nade mną
na długich rozstawionych nogach
widziałem
złoty łańcuszek
popielaty surdut
i chudą szyję
do której przyszpilony był
nieżywy krawat
on pierwszy pokazał nam
nogę zdechłej żaby
która dotykana igłą
gwałtownie się kurczy
on nas wprowadził
przez złoty binokular
w intymne życie
naszego pradziadka
pantofelka
on przyniósł
ciemne ziarno
i powiedział: sporysz
z jego namowy
w dziesiątym roku życia
zostałem ojcem
gdy po napiętym oczekiwaniu
z kasztana zanurzonego w wodzie
ukazał się żółty kiełek
i wszystko rozśpiewało się
wokoło
w drugim roku wojny
zabili pana od przyrody
łobuzy od historii
jeśli poszedł do nieba –
może chodzi teraz
na długich promieniach
z ogromną siatką
z zieloną skrzynką
wesoło dyndającą z tyłu
ale jeśli nie poszedł do góry –
kiedy na leśnej ścieżce
spotykam żuka który gramoli się
na kopiec piasku
podchodzę
szastam nogami
i mówię:
– dzień dobry panie profesorze
pozwoli pan, że mu pomogę –
przenoszę go delikatnie
i długo za nim patrzę
aż ginie
w ciemnym pokoju profesorskim
na końcu korytarza liści
…………………………………………………………………………………..