Irena i Kazimierz Słomińscy – ZLP / Białystok
listopad 29, 2017KAZIMIERZ SŁOMIŃSKI niedawno pomagał mi porządkować napisany świat; jest literatem z Białegostoku. W pracy pomagała żona Irena. Szykuję się do wydania nowej książki poetyckiej, więc konieczne jest krytyczne spojrzenie ludzi zajmujących się od lat literaturą i mających duży dorobek literacki. Za ogrom pracy jestem Państwu Słomińskim ogromnie wdzięczna.
Mam jednak szczęście. Kazimierza Słomińskiego poznałam kiedyś na plenerze literackim w Opolu, zorganizowanym świetnie przez poetę Piotra ŻARCZYŃSKIEGO. Oto kilka aforyzmów Kazimierza dotyczących tworzenia:
MUZA
Muza dać ci może wszystko,
lecz z muzą trzeba być artystą.
O POEZJI (DLA GRAFOMANÓW)
Poezja– rzecz to dość tajemnicza
zwłaszcza gdy Pegaz łajna użycza.
POEZJA
Tyle poezji jest w świecie bożym–
trzeba ją tylko we wiersze włożyć.
* Czy poeta może zaoszczędzić? Chyba, że na metaforze.
* Jeśli autor jest nawiedzony, to nie znaczy, że przyszła do niego Muza.
* Wokół poety w atmosferze robi się liryczniej.
…………………………………………………………………………
IRENA SŁOMIŃSKA to „kobieta niezwykła”; tak pisze o niej Bożena S. Bart – autorka posłowia do książki „Przydrożnym różom nie brak wyobraźni”: „Zamykam oczy, bo mam już wszystko poukładane. Już wiem, na co zwracać szczególną uwagę, gdy będę jutro oglądać świat. Na co? Na WSZYSTKO!”
Pani Irenie przyznano I miejsce w białostockim Konkursie Literackim „Srebro nie złoto” / 2016. W tymże konkursie małżonek Kazimierz również otrzymał wyróżnienie. Piękny przykład ludzi wspierających się nawzajem i w życiu, i w twórczości. Mamy jesień, więc proszę… wiersz, który świetnie poddaje się obecnemu nastrojowi:
„Plejady to gwiazdozbiór już październikowy”
Jarosław Iwaszkiewicz
„Popatrz, jak nam się srebrzy”
Popatrz
tak nam się srebrzy w słońcu
babie lato
ciepłem przenika warstwy skóry
już ogarniętej pierwszym chłodem
cień
pochyla się nad mgnieniem
próbując je złowić w sieć
trwania
jeszcze nie wspomnienie
określa cię w czasie
jeszcze zieleń płonie
późnym blaskiem
jeszcze przyszłość żarzy się nadzieją
nigdy nie nauczysz się przemijania
nawet gdy zamkną ci oczy
zostanie w nich blask
wiara
że twój płomień
w kosmicznej przestrzeni wypali się gwiazdą
pyłem
ogonem komety
przeniknie w jesienność Plejad
jak w wiersz
Iwaszkiewicza
i może wchłonie cię duch wszechświata
jego poezja
…………………………………………………………………………………..
IRENA SŁOMIŃSKA. Poetka, autorka recenzji, współredaktorka tomików. Autorka arkusza poetyckiego „Stopa za stopą” (1976) oraz tomików: „Granice” (1990), „Powracają ogrody” (1994), „A przecież jest jeszcze miłość” (1999), „W błękicie odnajdziemy się o zmierzchu” (2001), „Przebaczyć sobie dzień” (2003), „A w kruchej skorupce dusza” (2004), „Smak istnienia” , „Pogranicza” (2011), „Przydrożnym różom nie brak wyobraźni” (2012), „Doznania” (2016). Związana z Nauczycielskim Klubem Literackim w Białymstoku. Jest członkiem Związku Literatów Polskich. Mieszka w Białymstoku.
KAZIMIERZ SŁOMIŃSKI. Był pracownikiem dydaktycznym Uniwersytetu w Białymstoku. Autor aforyzmów i fraszek, autor recenzji i redaktor tomików. Opublikował zbiorki aforyzmów: „Aforyzmy” (1988), „Ze snów o człowieku” (1991), „Clown story” (1992), „Zgrzeszyłem myślą” (1997), „Będziemy szybciej europieć” (2000), „Najważniejsze jest przeżycie” (1912). Mieszka w Białymstoku, związany z Nauczycielskim Klubem Literackim; redaguje kwartalnik literacki „Najprościej”; redaktor antologii poetyckich NKL „Aby nie umknęło SŁOWO” (1994) oraz „Otwieranie słowa” (2017). Jest członkiem Związku Literatów Polskich.
…………………………………………………………………………………………………..
Tekst: Romana Więczaszek