1 grudnia 2017 ZAPRASZAMY do Klubu Literackiego „Brzeg”

listopad 26, 2017

plakat_A4_KLB_wersja2.2JESIEŃ to trochę zaniedbana pora roku. Wiosna… wiadomo – odrodzenie, zieleń i szał życia, zimą – miłość w rodzinie, święta i radość. A jesienią – kolory, ale i niezadowolenie, bo lato uciekło i podróże, bo deszcz i nastrój niezbyt wesoły. Jesień i jej obrazy służą wywołaniu NASTROJU. A jeśli mamy już odpowiedni nastrój i wyciszenie, lubimy poczytać lub coś napisać, nachodzą nas refleksje. Chętnie też słuchamy, toteż w dniach jesiennych mają miejsce  różne wydarzenia kulturalne: spotkania autorskie, najazdy poetów, przeglądy, wernisaże …
Niedługo, w piątek 1 grudnia spotkamy się w sali związkowej w ratuszu.

AAJAA skoro pora jesienna jak żadna inna, sprzyja zamyśleniu nad przemijaniem, nasz wieczór ma tytuł „Requiem dla słów”. Poznamy autorkę ANNĘ CZYRSKĄ z Opola, która jest pisarką, specjalistką do spraw rodziny, działa w różnych organizacjach, m.in. w sprawach osób niepełnosprawnych. Wydała powieść w USA, ponieważ, jak sam twierdzi: „W Polsce wydanie książki zostało zignorowane” (wywiad w Nowinach Krapkowickich, nr 16). Mówi, że pisanie „to nie jest hamburger z Mc Drive a”, a obecna sytuacja książki jest w Polsce niewesoła. To rozległy temat, pisarka z żalem dodaje, że w Skandynawii za każde wypożyczenie książki w bibliotece, autor otrzymuje pieniądze.

O sytuacji współczesnej i o warsztacie piszącego porozmawiamy wspólnie, dzieląc się własnymi utworami. Pięknie, że do tego skarbca kultury dołożą się młodzi autorzy.  Przywitamy każdego ucznia serdecznie (wszędzie w szkołach średnich są plakaty). Muzyką umilą spotkanie talenty z Zespołu Szkół Zawodowych nr 1 w Brzegu.

Na końcu przyjdzie do grzecznych dzieci (wszak każdy twórca patrzy na świat oczami dziecka) św. Mikołaj i …

………………………………………………………………………………………

 Wiersz Anny Czyrskiej

***
Pełno jest miast, w których powinniśmy być,

książek, które powinniśmy przeczytać,

myśli, które powinny być nasze – zatracam się

– przestrzeń coraz dalsza, twoja twarz

jak nowy wers, ale nic nie obiecujesz jak zwykle,

 

drukowano mnie w tysiącu egzemplarzach,

wolałabym być drukowana w tobie

 

chciałabym być twoją kaligrafią, melodią i wódką

– która nie mogła nas ogrzać, byłeś blisko, taki nietykalny

sok z owoców otwierał nowy wątek.

coraz więcej słów

słów,

których nie możemy

zapisać w sobie.

…………………………………………………

 Wiersz Mariana Smogura
„Jesienne nawiedzenie”

W jesiennym słońcu parki się grzeją,

Przebarwionymi liśćmi ścielą się aleje.

Kolorami złocistymi obficie się mienią,

Drzewa się sposobią do zimy jesienią.

Liście tworzą w alejach naturalne kobierce,

Z dnia na dzień przybywa ich coraz więcej.

Pośród tataraku i wybujałej, pożółkłej trawy

Błyszczy lustrzana tafla czystej wody stawu.

Promienie słońca sięgnęły jej płytkiego dna.

Zjawiłem się tu nad stawem pewnego dnia,

Niby samotny rozbitek na wyspie bezludnej;

Świadomie, w bezchmurny dzień, w południe.

Nie lubię słotnych, tych dżdżystych dni,

W tym sekret mojej niechęci do jesieni tkwi.

Wokoło stawu rozsypany widoczny łabędzi puch,

Zaś w górze łabędź samotny, zabłąkany duch?

Co cię przywiodło łabędziu znów tu, mów!

Sprawco mych nocnych, niespokojnych snów?

Dokąd to zacny łabędziu z Avon podążasz?

Dlaczego staw ten wokoło tak często okrążasz?

To ja grałem tragiczne role w twych sztukach,

Zawsze szukałem prawdy w twoich naukach.

Nie władałem Albionem! Nie nosiłem korony.

Łabędź mowy nie słyszał, zagłuszyły ją dzwony.

Czy to łabędziu twój zew, czy smutny ptasi śpiew?

Trudno mi to ustalić, może chcesz się pożalić?

Serce me podwoiło rytm, bo łabędź z Avon znikł.

A jego krzyk słychać w bezkresnej przestrzeni

– krzyk radości bądź rozpaczy –

Rozpostarł skrzydła szeroko nad ziemią,

Szlak przelotu łabędziom wyznaczył.

październik, 2017

P.S. Łabędź z Avon – pseudonim W. Szekspira

                                                          

 

 

 

 

Artykuł: Romana Więczaszek, kontakt@klubliterackibrzeg.pl

tel. 506 694 440 i 77 416 36 58 -ZNP. SPOTKANIE – 1 GRUDNIA(PIĄTEK), G. 16. 30 RATUSZ, SALA ZWIĄZKOWA, I PIĘTRO. WSTĘP WOLNY!