Janusz Mazurkiewicz z Karłowic

kwiecień 1, 2016

Janusz Mazurkiewicz (stoi) , po prwej małżonkaJANUSZ MAZURKIEWICZ – mieszka w Karłowicach, od niedawna przynależy do Klubu; dołączył wierszem do książki dla dzieci, która jest w redagowaniu. Rozśmieszył nas utworem „Prima aprilis”, przeczytajcie sami.

Niżej: bardzo ciekawy biogram napisany przez Autora oraz kilka utworów.

PRIMA  APRILIS 

Jest taki jeden dzień w kalendarzu,

W którym to możesz: obłudę czynić,

Zwodzić, oszukać, nieprawdę mówić.

Ten dzień to prima aprilis.

Bez szczególnego przygotowania,

Tu sprawa jest oczywista,

Co tylko myśl ci nowa przyniesie,

Czynisz to a prima vista.

Możesz żartować, możesz flirtować,

Nie znajdziesz już takiej chwili,

Kiedy za kłamstwo, głupstwa i żarty,

Nie będzie ciebie nikt winił.

Jeśli mężczyzna  – co często się zdarza,

Z inną kobietą swe życie mili,

To prawda wyznana swojej małżonce,

Brzmieć będzie jak prima aprilis.

 

Ty, oczywiście – znając małżonkę,

Wiesz kiedy jej o tym powiedzieć,

Najlepiej w chwili wielkiej czułości,

Jawiącej się tuż po obiedzie.

Sumienie wtedy masz oczyszczone,

Na barkach nie dźwigasz kłamstwa.

A żona powie zadowolona:

Mój mąż nie popełnia draństwa.

 

Tu jedna rada dla wielu mężczyzn,

Korzystających z wyskoków,

To jest naprawdę dobra okazja,

Cóż z tego, jak tylko raz w roku.

1 kwietnia 2016                  Janusz Feliks Mazurkiewicz

Janusz Mazurkiewicz – biogram

Mój debiut – zresztą przypadkowy – to „Wspomnienia i rymy”, pisany pod wpływem uniesień, zaszłości, które niesie życie (radość, żal, miłość, przyroda, a w tym wszystkim człowiek).

Drugi tomik „Samo życie” oddany został do druku również na Ukrainie (sponsor), kiedy się ukaże – nie wiadomo. Trzeci tomik „Życie w jesieni”, jest w trakcie, nazwijmy to, tworzenia.

W latach 80. byłem postrzegany na łamach gazet rolniczych „Plon” i „Gromada – Rolnik Polski”, gdzie przedstawiałem głównie  problemy polskiego rolnictwa i nie tylko. Tam też została opublikowana moja praca konkursowa (trzecie  miejsce w skali krajowej) p.t. „Bieg z przeszkodami”. Nagroda została wręczona na Zamku Królewskim w Warszawie. Urywki przedstawiał Wojciech Siemion, z którym miałem okazję nie tylko się poznać. W piśmie również miejsce znalazły moje wspomnienia z pobytu w Holandii, ukazujące się w czterech cyklicznych odcinkach. W Holandii przebywałem w ramach wymiany doświadczeń zawodowych w dziedzinie rolnictwa. Byłem członkiem Krajowej Rady Korespondentów i Pamiętnikarzy.

P1130564Pisałem i piszę wiersze, jeżeli mam takie natchnienie, a o to obecnie jest trudniej. Moje, niezbyt szczęśliwe zaszłości hamują nieco moje zapędy, chociaż to lubię, tam widzę siebie, wskrzeszam momenty i chwile, które nie powrócą, a jednak są w mej pamięci i potwierdzają moje jestestwo na tym ” łez padole „. Nie jestemż obecnie zagorzałym czytelnikiem książek, w przeciwieństwie do lat szkolnych i młodzieńczych. Głównie czas mi kradli : Sienkiewicz, Prus, Orzeszkowa, Mickiewicz – przede wszystkim, London, Curwood (przepraszam. Literatura współczesna – nie.

………………………………………………………………………………………..

NIE  RZUCAJ  KAMIENIEM

Kobieta to „puch marny”, a jednak jest Goliatem,

(Co miota mężczyzną jak uwiędłym kwiatem),

Felistynem olbrzymim i radość ci niesie.

Jest najjaśniejszą gwiazdą, mocarnym Herkulesem.

To moc w mocy anielskiej i niebiańska radość,

Uniesienie w uniesieniu, małości złości – małość.

Jak Aurora – bogini świtu, rozjaśnia nocne ciemności,

Tak ów Goliat „puch marny” wiedzie cię ku szczęsności.

Podobna Afrodycie – piękności z morskiej piany.

To koral na brylancie, złotem inkrustowany.

Zarzuci na cię sidła, pozbawi własnej woli,

Nieraz ci duszę rwie, aż serce z miłości boli

A słodkość duszy jej, jej miłe ciepło ciała

Dowodzi, iż mocarzem jest i to jest prawda cała.

Cóż zatem czynią ci – a mówię to ze wstydem –

Co chcący wygrać z nią, mienią się być Dawidem?

      Nie rzucaj zatem kamieniem, bo trafisz w Goliata,

Nie rzucaj zatem kamieniem, bo puch łatwo ulata.

Janusz Feliks Mazurkiewicz
6 marca 2016

OLIWIA  M.

Pojawiłaś się przed świtem, razem z wiosną i nadzieją,

Wnosząc radość, nową miłość, którymi się wszyscy dzielą.

Taka mała, malusieńka, słodki nasz złoty okruszek,

Swoim przyjściem dajesz spokój i radujesz nasze dusze.

Cieszy się mama i cieszy się tata, płacze dziadek, płacze babcia,

Szczęście dom nasz nawiedziło, przyszła do nas śliczna ,,żabcia”.

Rośnij zdrowo dzieciąteczko, wśród szczęśliwych dobrych ludzi,

Słodkim snem niech jest Ci życie, z którego Cię nikt nie zbudzi.

Baw się, ciesz się pośród kwiatów, na swej życia nowej łące,

Niech się spełnią Twe marzenia skryte, ciche i gorące.

Doznaj w życiu miodnych chwil, spijaj nektar z życia kwiatów,

Polnych, dzikich i szlachetnych i białoczerwonych maków.

Niech Cię niebo darzy łaską, zsyłając Ci szczęsne dary,

Szanuj ludzi, kochaj ludzi, to kanony naszej wiary.

Niech Ci życie się układa tak, jak mówią piękne baśnie,

No a gwiazda  pomyślności niech Ci nigdy nie zagaśnie.

 

21 marca 2016 – dzień narodzin
Janusz Feliks Mazurkiewicz