Renata Blicharz: „Czarownica w sypialni” (Opole 2015)
czerwiec 27, 2015Renata Blicharz
Czarownica w sypialni
Okna sypialni wychodzą na północ
po co komu słońce
tam gdzie się nie mieszka
Za dnia
wystarczy widok sosnowego lasu w dali
z czupryną wysoko podstrzyżonych koron
niczym głowa staropolskiego sarmaty
Nocą
niebo jest tak samo aksamitne
jak z każdej strony świata
przypomina płaszcz czarnoksiężnika
zapamiętany z dzieciństwa
wystarczy wyciągnąć rękę
przesunąć dłonią po jedwabistej czerni
wyczuć opuszkami palców
nierówności poprzypinanych do niej gwiazd
Czasem zrywam jedną z nich
i wrzucam ci do szklanki z whisky
o miodowym kolorze
albo wplątuję między włosy
tam gdzie rodzą się sny
Później kiedy uśmiechasz się przez sen
kradnę ci twoje senne marzenia
i przymierzam jak nowy kapelusz
I wiem – widzę rano w twoich oczach –
jest mi w nich do twarzy
/z: „Czarownica w sypialni”, Opole 2015/
Poetka Renata Blicharz zaproponowała czytelnikom nową książkę poetycką „Czarownica w sypialni.
Spotkanie zorganizowała Wojewódzka Biblioteka Publiczna w Opolu w ramach spotkań z autorami Nauczycielskiego Klubu Literackiego.
Miłość to słowo emocjonujące, toteż już w połowie wieczoru czytelnicy spowodowali, rozpoczęła się wspólna rozmowa. Oto zagadnienia (niektóre…moja uwaga była rozchwiana, bo byłam z małym wnukiem):
– Dlaczego „czarownica” nie „czarodziejka”?
– Z jakiego okresu życia poetki pochodzą wiersze?
– Czy zawsze miłość łączy się ze smutkiem i obawami?
– Proszę opowiedzieć o okładce, na której jest obraz Rafała Olbińskiego?
Pani prowadząca spotkanie – młoda kobieta – doskonale poruszała się w temacie miłości i dobrze znała wiersze R. Blicharz oraz jej pasje. Mówiła o artystycznym blogu, o pracy dziennikarskiej (m.in. Prowincja) oraz o licznych nagrodach.
Publiczność była aktywna, co było miłe. Powiedziałam m.in., że wiersze w tej książce mnie uspokoiły. Mówią o miłości dojrzałej, która czasami jest gorzka. Tak się zdarzyło, że gdy zaczytywałam się w Krzysztofie Kamilu Baczyńskim „Pół mnie a pół Bogu”, otrzymałam tomik R. Blicharz. Baczyński to eksplozja zmysłów! Młodość!
Jednym słowem – o miłości można różnie…
Mnie się podoba erotyk (nie wiersz miłosny) „Wspomnienia z wanny”:
Renata Blicharz
Wspomnienia z wanny
W wannie było wygodnie i przestronnie
choć samotnie
Może nawet trochę smutno
Lecz od czegóż powieki
opuszczam je powoli powoli
i już widzę na ich wewnętrznej stronie
krople wody na twoim torsie
i zagubiony obłoczek piany na ramieniu
a w twoich oczach – moją nagość
ukrytą za zamkniętymi powiekami
i gorące twoje ręce czuję
a oczy tak zuchwałe że widzę w nich
podróż wspólną naszą
aż do świtu
a może do końca życia
I teraz
żeby tylko ku twojej twarzy
nie wyciągnąć ręki
zostań ze mną jeszcze trochę
zostań do końca
…………………………………………………………………………….
Wrażeniami podzieliła się R. Więczaszek
www.facebook.com. Romana Więczaszek
http://reniablicharz.blog.pl/