Wellness nad Bałtykiem
sierpień 6, 2013Czy znacie uczucie, gdy po napisaniu o swoich przeżyciach poczuliście ulgę połączoną z zadowoleniem? Może był to list, wysłany lub do dziś nie wysłany? Może na półce lub dnie szuflady od wielu lat leży wiersz waszego autorstwa lub opowiadanie…
Kiedyś pisało się częściej, obecny świat został zdominowany przez kulturę obrazkową o różnorodnych ekranach. A przecież SŁOWO ma moc sprawczą, moc terapeutyczną, jak przypomina Zbigniew Herbert: „Zasypiamy na słowach, budzimy się w słowach”. Poeta ma na uwadze wszystkich ludzi, bez względu na to, czy ktoś jest twórcą mającym za tworzywo język, czy nie, wszyscy – wśród stworzeń świata wyróżniamy się mową.
Dzielimy się na poetów piszących i niepiszących – bardzo podoba mi się ten podział ludzi, dokonał go Adam Zagajewski, poeta najbardziej rozpoznawalny na świecie, nazywany poetą-erudytą. Rozmowa z poetą ukazała się w lipcowym numerze Gazety Wyborczej. Poeci niepiszący to po prostu ludzie wrażliwi, którzy widzą uroki świata, ale też i ból. Są to jednym słowem, czytelnicy.
Czytelnikiem bywam często, jak w chwili obecnej, gdy czytam (bezpłatne) pismo „Na zdrowie” wydawane w Kołobrzegu. Dużo ciekawych artykułów związanych ze zdrowiem, poznaję dzięki temu bardziej swoje ciało, ale i wzbogacam się filozofią życia. Pismo zawiera interesujące artykuły o żywieniu, o ćwiczeniach na elastyczność umysłu i mięśni, o roli pochwały w pracy i wobec bliskich i dużo innych zajmujących tematów. Mam czas na myślenie, wszak jestem urlopowiczką:
„Mądrość i ładny język. Czegoś mi jednak brak. Już wiem! Choćby małego kącika twórczości czyli dowodów na to, że gdy zdrowe ciało, to i zdrowy duch i że dbanie o potrzeby wewnętrzne jest bardzo ważne”.
Do rozmowy z redaktorką pisma inspiruje mnie wczasowicz, który na plaży czyta i pisze, czyta i pisze…Poza tym, rano usłyszałam wyniki sondażu dokonanego na plaży. Na pytanie, który mężczyzna opalający się wydaje ci się interesujący, odpowiedź kobiet brzmiała: – Czytający książkę (a więc muskuły i nowoczesne smarfony zostały na marginesie).
Pani Jolanta Sokołowska jest miła, młoda, otwarta na nowe pomysły, a ja się cieszę, że posiada szacunek dla innych z doświadczeniem i znalazła w pracy czas na spotkanie.
Rozmawiamy. W wielu miejscach nad morzem można korzystać z bogatej oferty usprawniającej ciało. Modny wyraz „wellnes”, który ogólnie znaczy dobre samopoczucie, robi furorę. Człowiek będzie się zbliżał do dobrostanu, gdy będzie dbał o harmonię miedzy ciałem, duchem i umysłem. To jest filozofia życia. Niestety, jestem przekonana, że usprawniamy bardziej ciało.
Kultura odchodzi za płot…
A dusza? O nią bardzo trzeba dbać, jak mówi filozof Platon. Kto umie odwrócić się od tego, co jest przemijające, materialne i nietrwałe, zwraca się ku ideom, którymi są: Prawda, Dobro i Piękno. Dążenie do ich realizacji widoczne jest w filozofii, sztuce i literaturze (w poezji zwłaszcza). Wierzyć, albo nie – dusza jest nieśmiertelna, trzeba ją wzbogacać.
– Najbardziej trwałe jest słowo zapisane, zwłaszcza na papierze. I bardzo dobrze jest wtedy, gdy dbamy o piękną polszczyznę – mówię. Może zainspirować wczasowiczów do twórczości własnej i dać możliwość publikacji wybranych utworów?
Po powrocie do domu otrzymuję pocztą nowy numer czasopisma. To miła niespodzianka, mój głos został zauważony wśród setek wczasowiczów.
Pismo, jak i poprzednie, bardzo ciekawe. Na ostatniej stronie znajduję ogłoszenie – prośbę, żeby czytelnik zatrzymał się na chwilę, odetchnął i zagościł na stronie www.hotel.provita lub https://www.facebook.com/PrzystanekWellness
„Znajdziesz tam inspirację” – zapewnia redakcja.
Ten numer był już prawie złożony w chwili naszej rozmowy, ale redakcja myśli o nowościach w następnych wydaniach – otrzymałam zapewniającego maila.
Póki co, jutro wyślę wiersz powstały nad morzem. Myślę, że znajdą się inni chętni, którzy w dowolnej formie wyrażą swoje uczucia z pobytu nad naszym urokliwym morzem. Zachód, wspomnienia, wschód słońca, fale i ciepły piasek. Nic, tylko tworzyć…
Napisała: Romana Więczaszek
www.klubliterackibrzeg.pl
kontakt@klubliterackibrzeg.pl
Czas
Falowaniem mnie dosięgasz,
zostawiając smak soli.
Idę brzegiem morza
jak brzegiem lat.
Mam wilgotne włosy
i oczy obolałe od wiatru.
Idę samotnie
wśród mokrych kamieni,
nigdy takich samych.
Już jesteś, ale znikasz
w pisku mew,
odpływasz w dawne lata.
Teraz nie wiem nawet,
która jest godzina.
Pozostawiam na piasku
ślad.
Nietrwały jak ty.
Autor: Romana Więczaszek