Miłość niejedno imię ma…poezja i muzyka w ratuszu brzeskim, luty 2013

luty 25, 2013

„Miłość niejedno imię ma” pod takim tytułem odbyło się spotkanie w Publiczność /fragment sali/Sali Lustrzanej ratusza zorganizowane przez Klub Literacki „Brzeg” i Sekcję Nauczycieli Emerytowanych  przy Związku  Nauczycielstwa Polskiego/ oddział w Brzegu.

W mroźny lutowy wieczór ogrzaliśmy serca, spotykając się z ludźmi, którzy oprócz życia w codzienności, lubią wzbogacać ducha.

 

Barbara Mrowiec / stoi po lewej/Do tych słów nawiązała prezes oddziału Barbara Mrowiec, życzliwie zawsze traktująca wszelkie wydarzenia kulturalne.

Od prawej:  H. Prymula, A. Książek, R. WięczaszekEmerytów aktywizuje od lat, mając pomysły na różne imprezy, Halina Prymula – przewodnicząca sekcji. Powitała gości i występujących.

Spotkanie  walentynkowe  było międzypokoleniowe, co jest symbolem, bo miłość nie zna wieku, nie zna granic, ma różne oblicza. Całość artystyczną i scenariusz wymyśliła autorka tego artykułu, ale nie byłoby to możliwe bez zaangażowania ludzi należących do klubu i do związku. Zaangażowali się w przygotowanie występów, urządzenie sali ze słodkim poczęstunkiem. Część kosztów pokrył związek, ale i goście darowali słodycze, był to wspólny stół pełen życzliwości.

R.Malczewska, na gitarze gra A. Bielecka Z koleżanka Różą Malczewską podarowałyśmy wszystkim przybyłym ręcznie wykonane zakładki do książek. Z sercem pomagał mi zrealizować projekt pan Gieniu Mrózek oraz pani Maria z ksiegarni brzeskiej. Jestem im bardzo wdzięczna. Zakładek było ich dość dużo, ale trzeba się cieszyć, że była pełna sala widzów. Przyszli nauczyciele czynni  i emerytowani, członkowie Uniwersytetu III Wieku z Brzegu i z Oławy (bardzo liczna grupa), z Łosiowa niestrudzona szukaniem talentów Lucyna Chojnacka, rodzice dzieci i inni mieszkańcy. Wyjątkową grupę stanowili goście ze Związku Niewidomych, którzy po imprezie mówili, że są wzruszeni i proszą o współpracę.

Nikt z aktorów biorących udział w wieczorze mi nie odmówił, za co jestem bardzo wdzięczna. Bez wynagrodzenia i na własny koszt, przyjechali i przyszli, żeby zrobić coś dobrego dla innych. Na spotkaniu czytaliśmy wiersze własne i innych poetów, były też śmieszności i słowa poważne.

K. Kowal, S. MarszałekWiersze czytali: Lucyna Ścisłowicz (wiersze Leszka Pabisiaka), Kazimiera Kowal i Staszek Marszałek (Oława), Anna Głowacka, Rozalia Malczewska i ja. W przygotwaniach do wieczoru uczestniczyła Anna Łazor. Stanisława Cierpisz przeczytała piękny wiersz o miłości matczynej, po czym otrzymała różę od córki niespodziewanie przybyłej na imprezę.

Róża dla mamy, obok A. Głowacka
Wszyscy się wzruszyli, najbardziej mama Stasia.

 

 

Trębacz J. ChmielMuzycznie  zachwycił zespół „Fantazja”, kierowany przez Annę Książek z Publicznej Szkoły Podstawowej nr 5. Wirtuozi: trębacz Jakub Chmiel i skrzypek Bartłomiej Sobieraj pięknie się prezentowali, grając w sali okolonej lustrami, przy blasku kinkietów. Nastrój koncertowy wywołała grą na gitarze wnuczka naszej koleżanki Róży –  Agata.

Skrzypek B. Sobieraj, za nim Fantazja, przy stole L. ŚcisłowiczŚpiewające dziewczyny to: Agata Bielecka, Izabela Królak, Edyta Małek, Monika Tomaszewska, Anna Fiałka. Młodzież z panią przyszli na spotkanie bardzo chętnie (co było poprzedzone próbami w szkole), toteż wszyscy otrzymali słodycze i ode mnie tomiki poezji.

Humorystyczne monologami ubawiły nas do łez Ewa Bruzi (należąca do klubu) i Bożena Załęska, obie z kabaretu UTW „To tu,to tam”. Przedstawiły konflikty partnerskie, a ludzie widzieli w nich siebie poniekąd. Na uwagę zasługuje fakt, że były to teksty dość stare, ale uczucia miedzy ludźmi się nie zmieniają. Chcemy kochać, ciągle nam brak miłości, droczymy się i kochamy dalej…

E. Bruzi /mówi/, obok B. ZałęskaStudenci UTW są w Brzegu bardzo aktywni, dzięki energii Ewy Bruzi, realizują mnóstwo świetnych pomysłów. Ja osobiście się cieszę, że współpracują z Klubem Literackim „Brzeg” i chciałabym ową wzajemność pogłębić.

Z kolei profesjonalny koncert muzyczny usłyszeliśmy w wykonaniu Mariana Kosińskiego, Lidii Hajtałowicz i Elżbiety Kosińskiej. Pan Marian jest teologiem, muzykiem i poetą. To barwna i ciekawa postać, jest pasjonatem muzyki ludowej, gra na wielu instrumentach.
M. Kosiński jako Jacek SoplicaGdy przeistoczył się w Jacka Soplicę, publiczność bardzo przeżywała, bo M. Kosiński jest wspaniałym  aktorem. Czy ktoś z Was nauczyłby się na pamięć i bez zająkniecia powiedział cały długi tekst spowiedzi? Czuliśmy się jak w prawdziwym teatrze. Potem rozległy się bisy.

Niestety, jako prowadząca spotkanie, miałam też przykry obowiązek pilnowania czasu. Sala z lustrami w ratuszu nie jest tania, została wynajęta od Urzędu Miasta tylko na godzinę.
P1080657Na szczęście dalszy ciąg wieczoru o miłości miał miejsce w sali obok. Przyjemności dotąd zyskane uzupełniliśmy słodkościami i dobrą kawką.


L. Hajtałowicz, E. Kosińska, M. KosińskiM. Kosiński i dziewczyny z zespołu „Miniaturki” koncertowali dalej, więc były wspólne śpiewy i dużo radości.

 Napisała: Romana Więczaszek

P.S.
3.03.2013. Urząd Miasta z burmistrzem
W. Huczyńskim darowali nam opłatę za salę .Bardzo dziękujemy!

Klub Literacki „Brzeg” zaprasza miłośników literatury (piszących i nie tylko) w każdy pierwszy piątek miesiąca, sala ZNP na I piętrze, ratusz, Sukiennice 2, tel. 506 694 440, 77 416 36 58 (ZNP), www.klubliterackibrzeg.pl

 9 marca (sobota) o g. 16.00 odbędzie się (adres j.w.) spotkanie autorskie pt. „O kobiecie w dzikim świecie” z młodą poetką Bożeną Magdaleną Wiesiołek. Wstęp wolny, zapraszamy!