Józef Baran w „Wierszowisku” o poezji Romany Więczaszek
styczeń 23, 2013Dziennik Polski, sobota 19 stycznia 2013
„Wierszowisko”
Józef Baran – ur. 1947 w Borzęcinie – poeta polski, mieszka w Krakowie. Zajmuje się dziennikarstwem i krytyką literacką, prowadzi rubrykę Wierszowisko w Dzienniku Polskim – gazecie wydawanej w Krakowie, obejmującej region małopolski (istnieje też wersja internetowa).
Jest gościem Najazdów Poetów na Zamek Piastów Śląskich, którego współorganizator Jacek Lubart – Krzysica dwa razy w roku wydaje zbiór poezji pod egidą Konfraterni Poetów z Krakowa.
W każdej książce są wiersze J. Barana. Poeta popularyzuje słowo i poezję, m.in. nagrywając audycje w programie IMAK Internetowy Magazyn Kulturalny – http://www.poezja-polska.art.pl/fusion/viewpage.php?page_id=115
Współpracuje z Anną Dymną w Salonie Poezji.
J. Baran ukończył technikum górnicze w Wałbrzychu oraz filologię polską w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Krakowie. Debiutował w 1969 r. w „Życiu Literackim”, był redaktorem naczelnym tygodnika „Wieści”, „Gazety Krakowskiej” i „Dziennika Polskiego”. Brał udział w spotkaniu trzech poetów polskich i trzech poetów amerykańskich w ONZ w Nowym Jorku, a w 2001 w Światowym Kongresie Poezji w Sydney.
W 1989r. jego wiersze znalazły się w programach szkolnych, później na maturach z języka polskiego: m.in. wiersze „Apokalipsa domowa”, „Tańcowały dwa Polaki”, „Mam 25 lat”. Odtąd są też publikowane w wielu antologiach krajowych i zagranicznych.
Wiersze J. Barana są śpiewane przez wielu piosenkarzy i wiele zespołów: „Stare Dobre Małżeństwo”, Elżbietę Adamiak, Hannę Banaszak, Krzysztofa Myszkowskiego, Andrzeja Zaryckiego. Tłumaczone były na kilkanaście języków, m.in. angielski, hebrajski, niemiecki, czeski, rosyjski, hiszpański i szwedzki.
Drukiem ukazało się ok. trzydzieści tomów poezji. Poeta otrzymał prestiżowe nagrody i wyróżnienia, np. Nagroda im Kościelskich w Genewie, Nagroda im. W. Orkana, Nagroda Miasta Krakowa…
W antologii styczniowej Konfraterni Poetów „Jaka Ojczyzna taka Polszczyzna” znalazł się wiersz J. Barana pt. „Ballada karmazynowa”. Autor był obecny na promocji książki w Krakowie, na którą to pojechali m.in. poeci Opolszczyzny.
Józef Baran: BALLADA KARMAZYNOWA
krwawizna ojcowizna
tysiąc lat uprawiana
obsiewana koszona
i z rąk wyrywana
rodzimej mowy matecznik
tak bardzo przetrzebiony
gąszcz pnistych rzeczowników
liściastych przymiotników
źródła zasypywane
bijące nieprzerwanie
i z granicznego płotu
rozchodzące się pianie
to pstrokatotęczowy
romantyzm karmazynowy
pyszni się swymi pióry
na cztery świata strony
jajek znosi nie umie
pożytek z niego marny
w po królewsku każe
karmić się złotym ziarnem
choć chata niebogata
i dach prześwieca słońcem
a domownicy ledwo
wiążą koniec z końcem
karmazyna utrzymać
wypada w śnie na jawie
wszak z dawnej włodarskiej świetności
ostało się jeno to pianie
………………………………………………………………………..
Józef Baran o poezji Romany Wieczaszek w „Wierszowisku” napisał (Spacery wierszem ukazały się w 2009r. w Krakowie) :
Romana Więczaszek, Brzeg, z wykształcenia nauczycielka, z pasji animatorka kultury – z tomiku „Spacery wierszem” wybieram dwa wiersze, które obok przejmujących strof zatytułowanych „Niecierpliwość” i poświęconych zmarłemu synowi najbardziej mi się spodobały, gdyż mają to, co konieczne w liryce: obrazowość, klimat, ciepło, celność wyrazu i niedopowiedzenie. W niedopowiedzeniu możemy odnaleźć się wszyscy, jeśli oczywiście nie jesteśmy pozbawieni wrażliwości i wyobraźni. Jednym wielkim niedopowiedzeniem jest całe nasze życie, które usiłujemy wyrazić poprzez sztukę. Człowiek jest widoczny na zewnątrz jak czubek góry lodowej, a to co w nas niewidoczne, nie-oczywiste czyli życie duchowe najpełniej wyraża się w muzyce i liryce. Poezja jest opowieścią o „rzeczach nieoczywistych”.
ROMANA WIĘCZASZEK
PASTERKA
Cisza nocy wigilijnej
Wspominam mróz
Co cicho skradał się do serca
I zawracał
Bo bardziej bał się śmierci
Słyszę do dziś
Skrzyp…skrzyp…
Pod butami taty
Czuję do dziś
Rękę
W rękawiczce o jednym palcu
Wsuniętą w ciepłą dłoń
Mamy
Na pasterkę szło z nami
Milion gwiazd
Które nie gasły do rana
Czasem sen w kościele
Czyhał na mnie w ławce
I prosił Jezusa małego
O jedną mała gwiazdkę
Na całe życie
HARMONIA
Mówią
Do gór
Trzeba mieć szacunek
W dolinie
Huśtałam się kołysce
Chroniona od wiatru i burz
Otulona górami
Dzięki górom
Wierzę w moc skały
Jak w słowo Boga
Nieśmiertelne
Pani Stanisława z Tarnowa, K.J. z Żabna, Władysława A. ze Skawiny – na druk jeszcze wcześnie.
Pan Darek – Nic na to nie poradzę, że tak jak Pan pisze „autorzy niedobrych i całkowicie niezrozumiałych wierszy, w dodatku kumotersko nagradzanych przez takich samych pozbawionych talentu poetów-jurorów, podcinają gałąź na której sami siedzą, bo obraca się to przeciw poezji w ogóle”.
Mogę tylko dodać, że w „Wierszowisku” staram się odsiewać ziarno od plew.
……………………………………………………………
autorka artykułu net: Romana Więczaszek