Wspomnienie o Magdalenie i Jerzym Kozarzewskich – XXIII Najazd Poetów na Zamek Piastów w Brzegu

październik 7, 2012

   Dyrektor Muzeum Śląska Opolskiego w Opolu
zaprasza na spotkanie z poezją
w ramach
XXIII Najazdu Poetów na Zamek Piastów Śląskich w Brzegu

Wspomnienie o Magdalenie
i Jerzym Kozarzewskich

 

spotkanie poprowadzi Janusz Wójcik

19 października 2012, o godz. 17.00
w sali odczytowej Muzeum Śląska Opolskiego w Opolu, wejście od ul. Muzealnej

Wiadomości o Poecie i o szkole pochodzą od Danuty Kobyłeckiej – dyrektorki Zespołu Szkolno – Przedszkolnego w Nysie. Pani Danuta jest zarazem poetką, należy do Nauczycielskiego Klubu Literackiego w  Opolu. W Nysie corocznie odbywa się Konkurs Poetycki „Orzech”  im. J. Kozarzewskiego, na którym w jury jest zawsze aktorka Marta Klubowicz i inni znamienici goście.

Nadanie IMIENIA JERZEGO KOZARZEWSKIEGO I UFUNDOWANIE SZTANDARU Niepublicznej Szkole nastąpiło dnia 14. 10. 2002 r. W 2000r. w szkole gościła małżonka patrona Magdalena Kozarzewska, która przybliżyła społeczności szkolnej wizerunek poety.

JERZY KOZARZEWSKI

Urodził  się 1913 r. w Trawnikach Lubelskich. Do Nysy przywiódł go dramatyczny wojenny los. Młodego absolwenta Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie wojna zastała w Stalowej Woli, gdzie pracował w zakładach zbrojeniowych. Pierwsze wojenne dni spędził w sowieckiej niewoli, po ucieczce wstąpił do Narodowych Sił Zbrojnych, w ramach, których walczył najpierw w rodzinnym Piotrkowie a następnie na terenie województwa krakowskiego. Po ślubie z Magdaleną Bojanowską – studentką medycyny i pielęgniarką Rady Głównej Opiekuńczej przeniósł się do Warszawy. W czasie powstania wraz z żoną dostał się do niemieckiej niewoli-z obozu przejściowego trafił do Oświęcimia a następnie do obozu koncentracyjnego Mauthausen. Przetrwał obóz i ponownie włączył się w działalność NSZ- tym razem organizując szlaki dla łączników. Po zakończeniu wojny podjął pracę w Ministerstwie Przemysłu .niedługo potem został aresztowany i po wielomiesięcznym śledztwie i procesie skazany na karę śmierci. Ocalił go Julian Tuwim – poruszony do głębi wierszem Kozarzewskiego wyjednał u władz ułaskawienie. Wyrok śmierci zamieniono na 10 lat ciężkiego więzienia.

Do Nysy sprowadził rodzinę Kozarzewskich nakaz pracy w nyskim szpitalu dla jego żony – lekarza. Sam Kozarzewski po opuszczeniu więzienia otrzymał zezwolenie na pracę w księgowości szpitala.dzięki ujawniającym się artystycznym zainteresowaniom otrzymał propozycję utworzenia w Nysie Ogniska Muzycznego, co było trudnym, ale satysfakcjonującym przedsięwzięciem. Ogrom wlożonej w tę działalność pracy został doceniony i Kozarzewski  otrzymał zgodę na objęcie stanowiska dyrektora Ogniska. Dzięki jego zaangażowaniu przy Ognisku powstało dodatkowo przedszkole muzyczno – plastyczne. Kozarzewskiemu powierzono również przygotowanie dokumentacji dotyczącej adaptacji zabytkowego Seminarium św. Anny na Szkołę Muzyczną. Niestety decyzją władz został odsunięty ze stanowiska, które przyniosło mu tak wiele satysfakcji.

 W najpiękniejszych i najtrudniejszych chwilach życia Kozarzewskiemu towarzyszyła poezja, jednak dopiero pod koniec życia zadebiutował jako autor tomików „Dar codzienności” oraz „Ślady z kamieni”. Pośmiertnie wydany tomik „Późne żniwo” zawiera całą literacką spuściznę tego skromnego i wrażliwego artysty. Jerzy Kozarzewski zmarł 1996 r. i został pochowany w rodzinnym grobowcu na Cmentarzu Powązkowskim  / źródło – Sławne postacie pogranicza polsko-czeckiego Offset druk Cieszyn 2007/

Nad albumem z fotografiami (wiersz J. Kozarzewskiego)

Zatrzymać chwilę. Niechby trwała,
by krótkim błyskiem czas nie mignął
tak, że doznania zaraz stygną
jakby nie były w tętnie ciała.
Jakby przeżyte szły gdzieś na dno
i tam leżały gdzie, opadną
w drobinach nie związanych licie …

gdy w ciągłych zmianach idzie życie
– migawkę chwili błysk zatrzyma
I jest pamiątka do albumu.
A tam wspomnienia wnet pofruną
i staną wiernie przed oczyma.
Lecz czy w albumie nie zabraknie
zdjęć, gdy się kryje jakieś troski,
źle radzi z sobą, wsparcia łaknie,
dobrej pomocy chce się boskiej.

Tu myśl przychodzi uporczywa,
że trzeba wiązać chwil ogniwa
na żniwo. W łańcuch. Nie rwać nigdy.
Ze szczęściem wiązać i złe krzywdy

18 maja 1995

Materiał zebrała: Romana Więczaszek