„Życie na wyspach” – spotkanie w Klubie Literackim „Brzeg”, styczeń 2012

styczeń 6, 2012

Echa niezwykłej postaci Czesława Miłosza, którego rok obchodziliśmy w ubiegłym r. 2011, jeszcze brzmią. A nawet trwają  mocno dalej, gdyż rozbudziły zainteresowanie twórczością Noblisty.

Pasjonatem tej postaci jest brzeżanin Stanisław Włostowski – metodyk  j. polskiego, obecnie aktywny publicysta w pismach polonistycznych. W listopadzie miał wykład w Muzeum Piastów Śląskich dla młodzieży i innych zainteresowanych, zorganizowany przez Wyższą Szkołę Humanistyczno – Ekonomiczną w Brzegu, pt. „Twórczość Czesława Miłosza”. S. Włostowski opowiadał bardzo ciekawie o stronach rodzinnych Miłosza, kreśląc historyczną wielokulturowość  ziemi znad rzeki Niewiaży (Issy) na Litwie, bez czego niemożliwe jest zrozumienie twórczości pisarza. Na stoliku prelegenta wzbudzał podziw uczniów pokaźny tom:  „Wiersze wszystkie Cz. Miłosza”, liczący ok. 1500 stron. Autor na koniec otrzymał duże brawa i tak rozbudził głód literacki, że na prośbę słuchaczy, niedługo będzie miała miejsce druga część wykładu.

Tymczasem na styczniowym wieczorze Klubu Literackiego „Brzeg” spotkali się dwaj pasjonaci twórczości Miłosza: S. Włostowski i Jędrzej Sadłoń. Inni uczestnicy także byli zainteresowani, w ubiegłym roku pisarzowi poświęciliśmy dwa spotkania (więcej niżej: www.klubliterackibrzeg.pl) . Aktualnie toczyła się rozmowa  o książce „Życie na wyspach”. Jest to zbiór szkiców literackich, w których autor snuje rozważania na temat literatury. Pyta o sens bycia poetą; jeśli poeta dąży do opisania świata, czy to jest możliwe? Świat się wymyka i każdy pisarz jest bezradny. Walczy jak gdyby ze złem, tu wkrada się historia, doprowadzając do tego, że literatura walczy ze złem. Prawda jest, że wszelka sztuka wynika z innego spojrzenia na świat, często wynika z nienormalności. Dlatego poeci, artyści uważani są  za „dziwnych” lub za „odmieńców”. Jaka jest literatura obecnego wieku? Miłosz nie udziela odpowiedzi, wskazuje, że żyje ona „na wyspach”, jest odizolowana. Taka pokrótce problematyka  jest w książce.

Dyskusja na spotkaniu była emocjonująca, poparta autorskimi tekstami. Zgodziliśmy się z Miłoszem, że dzieła pisane powinny być przede wszystkim zrozumiałe, nie powinny być eksperymentem, ani awangardą. Powinny moralnie opisywać świat i sprzeciwiać się kulturze masowej, która to odcina odbiorcę  od wrażliwości i myślenia! Zmagania pisarza z tą materią są nieustające i trudne.

Konieczne jest rozpowszechniane słowa, zachęcanie do obcowania z literaturą, stąd nasz klubowe postanowienia noworoczne: planowane imprezy, o których będziemy informować i zapraszać, zwłaszcza młodzież. Wystarczy przypomnieć, że okazji jest dużo, obecny rok nazwany został Rokiem Janusza Korczaka, Józefa Ignacego Kraszewskiego i ks. Piotra Skargi.

 Romana Więczaszek