Głuszyckie Jesienne Spotkania z Poezją

październik 7, 2009

GŁOS GŁUSZYCY– wrzesień/październik 2009- Kącik Literacki

 Jesienne Spotkania z Poezją (i Sztuką?) pod hasłem: Głuszyca  –  moje miasto !

 To już będzie trzecia edycja corocznych „jesiennych spotkań z poezją”. Tym razem  w Centrum Kultury w Głuszycy w piątkowe popołudnie 23  października chcemy spotkać się z autorami wierszy o naszym mieście Romaną Więczaszek i Markiem Juszczakiem. By spotkanie urozmaicić postanowiliśmy w tym roku poszerzyć scenariusz o udział twórców z innych dziedzin kultury. Mamy już akces uczestnictwa naszego rodzimego artysty, Jerzego Marszała, który pokaże nam swoje ostatnie prace rzeźbiarskie. Będą jeszcze inne niespodzianki, ale by były niespodziankami nie możemy o nich pisać. W części literackiej mistrzami ceremonii będą uczniowie Zespołu Szkół i gimnazjum. Przygotują oni prezentację i recytację wierszy naszych „zagranicznych” gości, Romany z Brzegu n. Odrą i  Marka z Knurowa, a także łomnickiego„Nikifora”, Jerzego. Dalej z gośćmi spotkania przeprowadzimy rozmowę o poezji i sztuce tworzenia. Będzie można podziwiać piękno głuszyckich krajobrazów na telebimie, posłuchać muzyki i poezji śpiewanej. Chcemy zrobić wszystko, aby było nastrojowo i pięknie, aby wieczór zapadł wszystkim obecnym na długo w pamięci. Cieszy nas, że patronat nad imprezą objęli:  Przewodniczący Rady Miejskiej, Jan Chmura, Burmistrz Miasta, Wojciech Durak, Dyrektor Centrum Kultury, Jacek Świderski. Głównym organizatorem „Spotkań” jest Redakcja „Głosu Głuszycy”, ale sami nie bylibyśmy w stanie wiele osiągnąć bez wydatnej pomocy Zespołu Szkół, Gimnazjum, no i oczywiście gospodarza imprezy, Głuszyckiego Centrum Kultury.

 Na „Jesienne Spotkania z Poezją” zapraszamy wszystkich zainteresowanych poezją i sztuką. Wstęp wolny. Zapewniamy chwilę relaksu, oderwania od codziennych trosk i kłopotów.

                                                                                                                                            Redakcja.

 Konkurs Literacki  –  Rozstrzygnięcie ! W poprzednim numerze „Głosu” zamieściliśmy cztery wiersze liryczne różnych autorów, nie zdradzając ich nazwisk. Zabawa polegała na tym, by wybrać spośród nich ten, który najbardziej odpowiada naszej wrażliwości, najbardziej nam się podoba. Swój wybór należało zostawić na karteczce z numerem wiersza i swoim adresem w Bibliotece Miejskiej. Troje uczestników konkursu wyłonionych w drodze losowania otrzyma nagrodę w formie tomików wierszy R. Więczaszek na „Jesiennych Spotkaniach z Poezją”, o których piszemy powyżej. Dziś pora ujawnić tytuły i autorów wierszy, a mianowicie:

 Wiersz 1, to „Sitowie” – Juliana Tuwima,

Wiersz 2, to fragment  „Kroniki Olsztyńskiej” – K. I. Gałczyńskiego,

Wiersz 3, to „Zachwycenie” z tomiku „Łowienie czasu” Marka Juszczaka,

Wiersz 4, to „Nienasycenie” z tomiku „Spacery wierszem” Romany Więczaszek

 Czyje wiersze spodobały się najbardziej kto stał się „szczęściarzem” w losowaniu, o tym powiadomimy w następnym numerze „Głosu”   

 A dziś dla odprężenia proponujemy kolejne dwa wiersze naszych rodzimych autorów: 

 Romana Więczaszek

 Dzieciństwo w górach

Ukształtowała mnie droga do „jedynki”
pod górkę
pełna niespodzianek
Z  niej na tekturowych tornistrach
sunęliśmy szczęśliwie do domu

 Wychowała górka ze szkoły
co słuchała uczciwie
grzechów i wrażeń
jak konfesjonał

 Ukształtowała mnie górka nad rzeką
pełna łopianów
Pod ich parasolem
udawałam ze Zdziśkiem
że nie słyszę wołania mamy

 Górka na Łąkową zakopana w śniegu
z moich sanek robiła kręćka
Tato się śmiał

 Mam w sobie góry
na zawsze

 

Marek Juszczak

Tu zostawiłem swoje serce
między górami a doliną,
łapałem wiatr jak czyjeś serce
– Może to Twoje było dziewczyno?

Puszczałem łódki do rwącej wody,
by z marzeniami płynęły w dal,
Bystrzyco – rzeko ciągłej przygody,
czy je zaniosłaś tam, gdziem chciał ?

Nocą gdy księżyc oświetla rowy,
a w rowach świerszcze cykają dysząc,
na góry spływa cień Wielkiej Sowy,
jak sen nad uśpioną Głuszycą.

Na stawach raki i gwiazdy w wodzie,
strumień, wodospad i słodka cisza,
lubiłem tam przychodzić co dzień,
czasem płakałem, gdy nikt nie słyszał.

Szumiące świerki, dzwony kościoła,

od tego świata nie chcę wiecej

Znad  gór tęsknota do mnie woła:   

Tu zostawiłeś swoje serce.  

/Autor art. Stanisław Michalik /