Klub Literacki na spotkaniu w Olszance
czerwiec 7, 2009Publiczny Zespół Szkolno – Przedszkolny w Olszance jako jedyna szkoła w rejonie wzięła udział w Konkursie Literackim „O Brzeskie Pióro” zorganizowanym przez Klub Literacki „Brzeg”. Uroczyste zakończenie i wręczenie nagród, połączone z prezentacją wyróżnionych fragmentów przy akompaniamencie zespołu muzycznego z I LO odbyło się w maju w Zamku Piastów Śląskich (czytaj artykuł niżej). Z Olszanki zdobyli nagrody uczniowie: Karolina Pach – III miejsce w kategorii „wiersz”, Kamila Dach i Magdalena Gąsiorowska – III miejsce kategorii „opowiadanie”.
Z tej to okazji nauczycielki j. polskiego Barbara Sachor i Adriana Gall zorganizowały „Spotkanie z poezją”, na które zostali zaproszeni członkowie klubu. Z miłego zaproszenia skorzystały Romana Więczaszek i wiceprezes Związku Nauczycielstwa Polskiego o/ Brzeg Nadzieja Nawrocka. Panie wręczyły nagrodę Karolinie Dach, której nie było na imprezie w zamku. Swojej wychowance gratulowała dyrektor szkoły Bożena Lorent. Młodzież sympatycznie zaskoczyła gości, gdyż przedstawiła program poetycko – muzyczny inspirowany utworami z książek, które zostały wydane przez autorów klubu. Uczniowie zaczęli nostalgicznym utworem zespołu Dżem: „Zapal świeczkę”: Ludzi dobrych i złych wciąż przynosi wiatr. / Ludzi dobrych i złych wciąż zabiera mgła / I tylko ty masz tą niezwykłą moc, / By zatrzymać ich, by dać wieczność im…
Wykonawcy samodzielnie dokonali wyboru wierszy R. Więczaszek, trafnie wskazując na tematy, którymi lubi zajmować się autorka. Później potoczyła się rozmowa o inspiracjach w twórczości, nawiązał się ciekawy dialog ze słuchaczami. Młodzież była zainteresowana początkami pisarstwa. – Od dzieciństwa lubiłam coś pisać. Był to pamiętnik, albo wiersz – gdy pierwszy raz się zakochałam, scenariusz na imprezę szkolną, czy artykuł do gazetki, Bardzo dużo czytałam, czasem z lampką pod kołdrą! W domu nie było telewizora, moi rodzice też lubili czytać. Potem szkoły, szkoły i studia polonistyczne. Pisałam „do szuflady”, a wyszłam z niej trochę za późno. Namawiam tych, którzy tworzą, żeby się ujawniali. Zapraszam na spotkania klubu, zapraszam do udziału w różnych konkursach literackich – kontynuowała autorka. Dodała, że jest zażenowana, gdy nazywają ją poetką, bo za C. K. Norwidem uważa, że „poetą się nie jest, poetą się bywa”.
Jak powstaje wiersz? Z serca! Musi najpierw pojawić się jakaś myśl, przeżycie, obraz lub po prostu słowo. Potem następuje zapis, aby „odpowiednie dać rzeczy słowo”. Tekst powinien się odleżeć, bo na drugi dzień każdy z nas budzi się trochę inny, więc ma inne spojrzenie na świat. Rozmówczyni przyznała, że często wiersze poprawia, pragnie czytelnika zaciekawić, na chwilę zatrzymać, namówić do refleksji. – Nie wolno używać „słowotoku”, albo pisać wprost, że coś jest „piękne” – zrobiła krótkie warsztaty poetka. Następnie przeczytała kilka utworów.
Młodzież była zainteresowana etapami powstawania tomiku. Poetka wyjaśniła na podstawie ostatnio wydanego pt. „Spacery wierszem”: redakcja, recenzje, opracowanie graficznie itd. Zaskoczeniem był wysoki koszt, a sponsorów na wydanie poezji w Polsce raczej się nie znajduje.
– Dziękuję serdecznie za pierwsze spotkanie autorskie, na które zaproszono członków klubu. Poza tym pierwszy raz występuję na tle gazetki dotyczącej mojej twórczości i klubu. Dziękuję paniom B. Sachor i A. Gall i cieszę się, że obiecały spotkania w przyszłym sezonie. Corocznie wysyłamy do brzeskich szkół propozycje współpracy, ale nie ma odzewu. Nie ma pieniędzy i czasu na kółka zainteresowań, ale miejmy nadzieję, że sytuacja się zmieni. Jest wokół nas mnóstwo ludzi wrażliwych i chętnych do pracy nad kulturą słowa, co w dobie „obrazkowej” pędzącego świata, jest bardzo ważne – powiedziała na koniec R. Więczaszek, po czym rozdała pamiątkowe foldery, które były świetną okazją na dedykacje i podziękowania.