Na Biesiadzie Poetyckiej w Opolu
marzec 24, 2009GAZETA BRZESKA NR 7, 8 KWIETNIA 2009
Piosenką „Posłanie dla nadwrażliwych” Kazimierza Dąbrowskiego – autora teorii dezintegracji pozytywnej, wyśpiewanym pięknie przez Jarosława Wasika (wokalistę, aktora, dziennikarza, przebój „Nastroje”) zaczęła się Biesiada Poetycka w Filharmonii Opolskiej 19 marca. Była na niej mała delegacja z naszego klubu. Poetów, siedzących razem po jednej stronie sali i słuchaczy – po drugiej – przywitał dyrektor filharmonii Tadeusz Chrobak podkreślając, że jest to pierwsze tego rodzaju spotkanie. Przybyło na nie ok. 50 twórców z 20 miejscowości, wśród nich debiutanci i literaci z różnym dorobkiem, niektórzy są też animatorami kultury. To ludzie w różnym wieku, przedstawiciele wielu pokoleń.
„Poezja – język ludzki, którym człowiek rozmawiał w Edenie / stała się echem realnej wieczności / przywołuje nas do powrotu…”- ten fragment z wiersza poetki Marianny Bocian stał się przyczynkiem do przypomnienia poetów, którzy odeszli.
– Nad nami będzie się unosił duch pisarza opolskiego Rafała Urbana – powiedział gospodarz wieczoru Janusz Wójcik – dyrektor Departamentu Kultury, Sportu i Turystyki Urzędu Marszałkowskiego. – A tego symbolem jest laska, której darczyńcą jest Harry Duda.
Następnie przypomniał, że 19 marca jest dniem urodzin nieżyjącej Karoliny Turkiewicz – Suchanowskiej. Symbolicznie wręczono jej purpurową różę – znak biesiady, widniejący na zaproszeniach, na pamiątkowych zakładkach oraz we flakonach na sali. Syn Konrad przeczytał wiersz z tomiku „Naucz mnie chodzić po wodzie”.
Jako gość biesiady, pozwolę sobie na nutkę osobistych wspomnień: Karolinę wspominam niezwykle ciepło, bo choć nasza znajomość trwała krótko, to jednak była dla mnie niezwykle znacząca. Poetka na pierwszym spotkaniu w Nauczycielskim Klubie Literackim w Opolu, gdy z wrażenia trząsł mi się głos oraz nogi, słuchała uważnie moich wierszy, oczami dodając odwagi. Potem uśmiechnęła się i powiedziała na ich temat coś miłego. Niestety, nie pamiętam co. Pierwsza moja recenzentka…Gościła również w naszym klubie, była niezwykle skromna. Za rok na swoim spotkaniu autorskim wpisała mi cudną dedykację (noszę ją w sercu jak talizman). Pozdrawiam Cię, Karolino!
W dalszej części J. Wójcik spełnił prośbę Zbyszko Bednarza, który ze względów zdrowotnych nie mógł przybyć, po czym przeczytał jego tekst.
Następnie poeci wg nazwisk, alfabetycznie wychodzili na środek i czytali swoje wiersze. Nierzadko głos drżał z emocji, publiczność mile nagradzała prezentacje oklaskami. Podobał się też bardzo recital J. Wasika.
– Z niebieskiej oddali słowa do nas kieruje Marianna Bocian: „Pragnę, byś narodził się w blasku zorzy…abyś czuł, żeś jest w narodzeniu pochwalony…- wieczór zaczął się utworem tej poetki i zakończył.
Dyrektor T. Chrobak podziękował wszystkim za uczestnictwo, po czym zakończył wieczór wesoło: – Czuję niedosyt, że alfabet jest tak krótki, bo kiedy doszliśmy do litery „w”, „z”- zaczęły się pojawiać erotyki…resztę niech dopowie wyobraźnia.
W tym miejscu poczułam satysfakcję, bo przed wystąpieniem wymyśliłam za Gombrowiczem, że percepcja ludzka jest mocno ograniczona i należy coś uczynić, żeby ją odświeżyć. Założyłam więc mocno różowy żakiet i wywołana przeczytałam…erotyk. Za mną uczyniła podobnie poetka o nazwisku na „z”…
„Posłanie do nadwrażliwych” (fragmenty)
Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi,
za waszą czułość w nieczułości świata, za niepewność – wśród jego pewności,
za to, że odczuwacie innych tak jak siebie samych, zarażając się każdym bólem,
za lęk przed światem, jego ślepą pewnością, która nie ma dna,
za potrzebę oczyszczania rąk z niewidzialnego nawet brudu ziemi.
Bądźcie pozdrowieni.
Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi
za waszą twórczość i ekstazę,
za wasze zachłanne przyjaźnie, miłość i lęk,
że miłość mogłaby umrzeć jeszcze przed wami.
Bądźcie pozdrowieni
za wasze uzdolnienia – nigdy nie wykorzystane –
(niedocenianie waszej wielkości nie pozwoli
poznać wielkości tych, co przyjdą po was),
za to, że chcą was zmieniać zamiast naśladować,
że jesteście leczeni zamiast leczyć świat,
za waszą boską moc niszczoną przez zwierzęcą siłę,
za niezwykłość i samotność waszych dróg.
Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi.
Romana Więczaszek