POWIASTKA FILOZOFICZNA OLI
styczeń 7, 2009„Człowiek jest mózgiem- optymistycznie”- GAZETA BRZESKA- NR 1, 7 STYCZNIA 2009
Zaraz po urodzeniu mózg nic jeszcze nie wie. Nie umie się rządzić, nie zna odpowiedzialności. Tylko by jadł, spał i pił, no i przetwarzał na odpady. I płakałby, płakał z żalu, że nic nie wie i nie umie.
Po dwóch miesiącach jedzenia i spania zaczyna się uczyć więc mniej płacze. Głównie dlatego, że domaga się większej wiedzy. Patrzenie i słuchanie nie wystarcza mu. Wciąż czuje niedosyt i zauważa, że gdy siedzi lepiej wszystko widzi, więc siada. Na stojąco jest jeszcze lepiej. Tak więc mały mózg zaczyna chodzić, sam wszystkiego dotykać, zaglądać, doświadczać i łykać. Wiedzy nigdy dość więc ją gromadzi na zapas i układa w swoich komórkach. Aby łatwiej było korzystać z zapasów trzeba dobrze segregować przy gromadzeniu. No i wyrzucać niepotrzebne śmieci. Będzie mógł wówczas działać przez około sto lat. Aż znudzi mu się ta robota w kółko: jeść, segregować, wietrzyć, odkurzać, analizować, wyjmować, chować, poprawiać, remontować, odnawiać, rozliczać, wydawać polecenia, tłumaczyć się, sprzątać i gromadzić, gromadzić, gromadzić.
Choć mało odpoczywa i tak wszyscy mają do niego pretensje. Mózg jednak nie jest głupi, dobrze wie, że ma rację, i że pracować musi. Nie może przejmować się byle czym, bo to szkodzi. Jest pewny siebie gdy ma wszystko poukładane. Wówczas jest w stanie pomóc innym mózgom głównie tym, za które czuje się odpowiedzialny i je kocha.
Niestety, emerytura mu się nie należy. Musi pracować do końca bo takie pobłażanie i odpuszczanie sobie to wczesna śmierć. Mózg to wie. Więc się nie starzeje. Dba o własną kondycję, rozwija się. No chyba, że śmierć załatwi mu serce albo jakieś gówno w jelitach, żołądku lub gdzie indziej.