KRYSTYNA JANUSZEWSKA- wieczór autorski w Brzegu

listopad 10, 2008

CZUJĘ SIĘ BRZEŻANKĄ, GAZETA BRZESKA NR 21, 5 LISTOPADA 2008

– Tu się urodziłam, mieszkałam 9 lat. Przyjeżdżam często, żeby „nawąchać się Brzegu, nałapać brzeskiego powietrza” – takim wyjaśnieniem zaczęła spotkanie autorskie w Ratuszu Krystyna Januszewska, zaproszona przez Klub Literacki działający przy ZNP. Jest autorką pięciu powieści, maluje obrazy i wykonuje inne artystyczne prace, kocha sztukę i przyrodę. Mieszka koło Poznania w Rogoźnie. Wieczór prowadziła Romana Więczaszek, uczestnicy byli świetnie przygotowani, ponieważ wcześniej zapoznali się z twórczością pisarki. Januszewska mówiła ciekawie o inspiracjach, przedstawiała każdą powieść, opowiadając wiele ciekawostek.Po „Rozbitku” byłam rozbita.

Dla mieszkańców naszego miasta ważnym wydarzeniem jest „Rozbitek@pl. ”, oparty na faktach autentycznych, a dotyczący wujka pisarki Antka Grudy. To on nauczył ją miłości do książek, rozbudził pasję malarską, pokazał, jak kochać sztukę. Powieść znalazła się wśród 25 książek nominowanych do Nagrody Mediów Publicznych Cogito. To duże wyróżnienie, gdyż w konkursie uczestniczyło dużo znanych autorów współczesnych.

– „Rozbitka” napisałam dla Antka i dla TEGO miasta. Miałam nadzieję, że Brzeg mnie odnajdzie, że nie będę taka niczyja. Powieść bardzo przeżyłam, prawie rok nie byłam w stanie nic napisać – wyznała. Impuls do napisania historii pojawił się na pogrzebie bohatera. Januszewska obserwowała z przerażeniem radość rodziny, której członkowie witali się wesoło, głośno rozmawiając w kaplicy. Nieboszczyk w otwartej trumnie, w tle słowa odtwarzanej cicho modlitwy…narastał hałas. Wujek leżał cicho, zlekceważony, jak za życia, które zniszczył sobie nałogiem. Nikt nie czuł wyrzutów sumienia, nikt nie wspominał lat jego pięknej młodości, gdy działał, tworzył i zapowiadał się na dobrego artystę. Okropny gwar w kaplicy zagłuszał modlitwę.

Na spotkaniu autorskim była siostra nieżyjącego bohatera- Maria oraz Katia Mikiewicz– żona Tadeusza z książki. Rzadka to okazja być tak blisko postaci z powieści. Książkowa Marysia stwierdziła: – Byłam na majowym spotkaniu z Krystyną. Jednak obie czułyśmy niedosyt, nie mogłyśmy bliżej porozmawiać z obecnymi. Dzisiaj nikt nie był spięty, było miło. Krysia zasługuje na uznanie w swoim mieście, więc dziękuję organizatorom.

Obok siedział skromnie ojciec pisarki Antoni Kuśmierczyk, który podkreślił fascynacje córki literaturą od młodych lat. – Było nawet czytanie z latarką pod kołdrą. Pisała ładne wypracowania i pamiętniki, przechowuję je do dziś, są w nich też rysunki. Krysia była skromna, szkoda, że w szkole nie poparto jej talentu. Dopiero, gdy się usamodzielniła, zobaczono ją w świecie literackim- wspomina. Mama Zofia nie mogła przybyć na wieczór z powodu choroby.

W wieczorze literackim uczestniczyła Jadwiga Chojnowska, koleżanka bohatera z liceum plastycznego. Wysłuchaliśmy jej refleksyjnego wiersza w wykonaniu pisarki. Januszewska dostała od niej zdjęcie Antka i dokonała niesamowitego odkrycia…syn pisarki Piotr jest wzruszająco podobny do wujka. Poza tym ma talent malarski (jak dwójka pozostałych dzieci). Podziwialiśmy to podobieństwo na zdjęciach.

– Dziękuje pani za „Rozbitka”- zabrała głos Iwona Krzysztofek. – Dziwię się, że tak wspaniałej osoby miasto nie promuje. Czytamy powieści, pożyczając sobie nawzajem. Dba o to od początku pani Maria. Dzięki opisom w powieści zauważam różne szczegóły związane z Brzegiem. Pani zaistniała i będzie istnieć, gdyż książka zostanie dla przyszłych pokoleń. Cieszę się, że dzięki księgarni Wiedza i staraniom członków klubu, książki są dziś na spotkaniu i będą na wystawie w księgarni – podkreśliła.

Cenimy Januszewską za niezwykle plastyczne opisy przyrody i zakątków brzeskich. Obrazy malowane słowem są wzruszające, gdyż są dziełem biologa i malarki zarazem, osoby, która nad życie kocha swój ogród. Na te okoliczność członkinie klubu: K. Łaszewska, Róża Malczewska, R. Więczaszek zmieniły salę w jesienny ogród. Kolorowe owoce jesieni ładnie pachniały, liście jak przystało- szeleściły. – Czuję się swojsko, dziękuję za wystrój – powiedziała pisarka na początku.

stp630741

„Każdy chce coś dobrego zostawić po sobie, żeby nie przeminąć z wiatrem”. Oto jeden z aforyzmów, który pochodzi z „Rozbitka”. Podawaliśmy też inne, a Januszewska komentowała. Niektórym się dziwiła (Czy to ja napisałam?), ale potwierdziła, że zawierają jej prawdziwe JA.

– Nie myślałam, że będę kiedyś pisać. Ale wiedziałam że będę robić coś, co sprawi, że nie przeżyję życia w sposób szary. Dosyć wcześnie rozpoczęłam życie rodzinne, wyszłam za mąż, urodziłam troje dzieci. Wyjechałam „za chlebem”. Wydawało się, że przeżyję życie w sposób tradycyjny, ale niespełniona dusza cały czas we mnie grała i pukała. Czułam potrzebę tworzenia- wspomina autorka.

W 1997 r. w konkursie Twojego Stylu pt. „Miesiąc życia kobiety” otrzymała I nagrodę. Rok później wydawnictwo Zysk i S- ka przyznało jej wyróżnienie w konkursie na powieść („Przytulać kamienie”). I tak zaczęła się droga literacka.

Przysłowie indiańskie mówi: Jak mam czas, to posiedzę i pomyślę. Jak nie mam czasu, to tylko posiedzę.

– Pomysły mam w głowie, książki nie są o mnie, ale wszędzie w nich jestem, moja natura, moje sympatie i smutki- wyznaje pisarka. Mówi, że nie trzeba być w określonym miejscu, żeby o tym pisać. Czasami pomaga dobry informator: – Chciałam pisać o Londynie, ale nie miałam zielonego pojęcia „jak go ugryźć”. Pomogła koleżanka, która opowiadała i opisywała, przysyłała maile, fotografie z samolotu i z innych miejsc- przyznaje Januszewska. Autorka ma w planach napisać powieść opartą na dziejach rodziny. W tym zamierzeniu pomagają wujkowie, którzy spisują swoje losy. Trochę to idzie opornie, jeden z nich chwali się: – Piszę Krysiu, piszę, jestem w tej chwili na wysokości… przedszkola. Januszewska czeka czasami na pomysły, a one przychodzą nagle, albo słyszy jakieś życiowe historie, które stają się dobrą inspiracją. Nigdy nie wie, jak skończy się powieść oparta na fikcji. „Myślenie to dobry sposób na życie”- twierdzi.

Kto z naszych mieszkańców pragnie poznać sławną brzeżankę, zapraszamy na spotkanie autorskie, które odbędzie się na wiosnę w Zamku Piastów Śląskich.

Romana Więczaszek