O spotkaniach Klubu Literackiego „Brzeg”. Gość- Adam Boberski
wrzesień 26, 2007
„O POEZJI I ZAPISKACH ZMARŁEGO W DOMU”, Gazeta Brzeska nr 18, 26 stycz.2007
Co to jest poezja? Czym jest dla człowieka? Uczono nas w szkole, że ten i ów wielkim poetą był…Że muszą być wersy, rytm, niekoniecznie rym. Teoria literatury podaje mnóstwo cech przynależnych poezji. Wiersze czytają wszyscy ci, którzy posiadają wrażliwość, wrażliwość na świat, a zwłaszcza na słowo. Jest ona bardzo ważna we współczesnym świecie kultury obrazkowej, w której przeważa język potoczny, a temu niezwykle daleko do poezji.
Co zrobić, aby nie zanikała kultura słowa? Aby ludzie byli blisko poezji? Odpowiedź prosta: zorganizować się. Brzeg posiada świetne tradycje w tym zakresie. Tu odbywają się Najazdy Poetów na Zamek (było już siedemnaście), działa Stowarzyszenie Żywych Poetów (i ich „Syfon” czyli Konfrontacje Literackie), Emerycki Klub Literacki oraz Nauczycielski Klub Literacki.
Na wieczorki Klubu Literackiego przy ZNP przychodzą ludzie zajmujący się twórczością, nie tylko piszący, ale też malarze, muzycy oraz ci, którzy lubią literaturę. Tworzymy klub, w którym spotyka się poezję wysokich lotów, niższych i tych całkiem niskich. Szanujemy jednak swoje wytwory, przeżywamy je wspólnie. Nie brakuje uwag i krytyki, ale wszystko to przyjmujemy jako pożyteczne sposoby komunikowania się. Całe wakacje pracowaliśmy nad zebraniem tekstów do naszego zbiorku poezji, który zamierzamy wypromować jeszcze w tym roku. Książka została tak pomyślana, aby służyła naszemu Brzegowi oraz była przydatna czytelnikom młodszym i starszym. Będzie zawierała wiersze na różne okazje. Autorzy to ludzie „z naszego podwórka”, mieszkańcy Brzegu i okolic. Bardzo nas cieszy, że zaangażowali się też młodzi oraz że docierają autorzy, którzy odważyli się „wyjść z szuflady”.
Ciekawą wizytę złożył nam we wrześniu Adam Boberski, obecnie mieszkaniec Skarbimierza. Przedstawił swoją książkę- debiut pt. „Zapiski zmarłego w domu”. Otrzymaliśmy zaproszenie na wieczór autorski, który odbędzie się w listopadzie.
Na spotkaniach nie brakuje muzyki, gdyż połączenie: wiersz-muzyka- wiersz jest najpiękniejszym wyrazem uczuć. Na wrześniowym spotkaniu pt. „Wspomnienia wakacyjne” grały i śpiewały: Anna Mrozowska, Wiola Sandurska, Aleksandra Cieślak. Dziewczyny uraczyły nas również wspomnieniami w postaci własnych strof. Miłą niespodziankę sprawiła Zuzanna Holler, emerytowana nauczycielka, artystka- malarka. Urządziła małą wystawę najnowszych prac. Zapachniało farbą, ale najbardziej latem- uwieńczonym na płótnach. Autorka wspominała plenery:
– Nie maluję żywiołów, bo się ich boję. Na moich obrazach ujarzmiona jest woda, ponieważ mam uraz po powodzi. Maluję obrazy radosne i dotąd maluję, dopóki się one do mnie nie śmieją.
Potem letnie strofy pełne miłości, słońca i kwiatów przytoczyli: Zdzisław Herman, Romana Więczaszek, Rozalia Malczewska, Krystyna Łaszewska, Lucyna Ścisłowicz, Stanisława Ciepisz. Pozostali pilnie słuchali, ale także śpiewali piosenki z mottem wakacyjnym: Wiesława Majewska, Franciszka Szymanowska, Józef Jeżewski, Ola Nadbrzeżna. O letnich i twórczych przeżyciach opowiadała uczennica szkoły średniej Sara Migoń, a nawet jeden swój wiersz powiedziała z pamięci. Na końcu wieczorku padł cytat, który bardzo nam się spodobał: Poezja jest chorobą niektórych ludzi, podobnie jak perła jest cierpieniem ostrygi (Heinrich Heine). Dla nas to jedyna choroba, którą lubimy. I niech tak zostanie.
*****************************
ROZMOWA Z ADAMEM BOBERSKIM- nauczycielem, mieszkańcem Skarbimierza, autorem książki „Zapiski zmarłego w domu”.
– Witamy serdecznie na spotkaniu Klubu Literackiego. Właśnie wydałeś książkę, która jest twoim debiutem. Jak byś zachęcił czytelników do przeczytania?
– To zbiorek krótkich opowiadań, opowiastek, zwariowanych monologów, których motywem przewodnim jest melancholia „egzorcyzmowana” za pomocą metafizyki, jak by powiedział jeden z klasyków egzystencjalizmu Gabriel Marcel.
– Okładka jak z horroru! To obraz Hieronima Boscha: Śmierć skąpca.
– Bo ta książka jest horrorem metafizycznym. Chodzi o strach przed nicością, który jest zarazem strachem przed jej odwrotną stroną, czyli życiem. Kiedy człowiek uświadomi sobie, że istotą bytu jest nicość, a nie na przykład Bóg, radzi sobie z tym lepiej lub gorzej. Przedstawiam człowieka (w różnych wcieleniach), który radzi sobie bardzo źle z tym problemem.
– Jeżeli książka jest taka straszna, przygnębiająca, to dlaczego ludzie powinni ją przeczytać?
– Nie wiem, czy powinni…Straszna tak, ale nie przygnębiająca. Fenomen literatury polega na tym, że opisując strach, oswajamy go, intelektualnie nad nim panujemy.
– Wydaje mi się, że jesteś zadowolony z tego, co napisałeś.
– Moje zadowolenie jest proporcjonalne do poziomu tego, co stworzyłem. Gdybym stworzył arcydzieło, skakałbym pod sufit z radości. Jak widzisz, tego nie robię, nawet po kryjomu. Trochę się nawet tego dziełka, które było mi potrzebne do zbawienia, wstydzę. Bo czy nie jest naiwne wadzić się z Bogiem, którego (najprawdopodobniej) nie ma?
– Ale przecież są arcydzieła, które wymierzają sprawiedliwość niewidzialnemu światu. Jesteś w doborowym towarzystwie.
– Tak, ale to są arcydzieła, a moja książeczka arcydziełem nie jest. Jest niezła, we fragmentach znakomita, ale arcydziełem w całości nie jest. Niemniej czuję się duchowo spokrewniony z tymi gigantami, jestem ich ubogim krewnym. Mam nadzieję, że moje herezje nikogo nie urażą. W istocie mam wielki szacunek dla religii (nie w imię politycznej poprawności, lecz z głębi serca i rozumu). Rozumiem, że jej gmach musi być zbudowany na fundamencie pewnej iluzji, bo inaczej by się rozpadł. Religia jest jak matka, która ma o nas lepsze zdanie, niż my sami. Czy powinniśmy mieć do niej pretensje? Poza tym, nawet jeśli nie ma Boga, nie powinniśmy z tego wyciągać fałszywych wniosków, np. takich, że wszystko jest dozwolone. Kodeks moralny (wymyślony przez wielkich ludzi, których można by nazwać Bogostwórcami) nie traci na ważności. Powinien obowiązywać, nawet jeśli Boga nie ma.
– Kiedy odbędzie się twój wieczór autorski i gdzie można nabyć „Zapiski zmarłego w domu”?
– Spotkanie, którego organizacją zajmie się Klub Literacki przy ZNP, odbędzie się w listopadzie. Dokładnie powiadomią o tym afisze. Książkę można kupić w brzeskiej księgarni „Wiedza” oraz w sieci księgarń „Matras” w innych miejscowościach. Zapraszam!
Romana Więczaszek