Nasza poezja w Głuszycy

wrzesień 1, 2007

GŁOS GŁUSZYCY, WRZESIEŃ 2007

Przyjadą do nas !!!
Romana Więczaszek z Brzegu nad Odrą i Marek Juszczak z Knurowa na G. Śląsku, nasi piszący wiersze Rodacy, przyjadą do nas w piątek, 5 października na „Jesienne spotkania z poezją”. Taka impreza kulturalna mieć będzie miejsce w Centrum Kultury w Głuszycy na sali widowiskowej o godz. 17-tej, a jej organizatorami obok Centrum Kultury w Głuszycy są    Stowarzyszenie Przyjaciół Głuszycy i Redakcja „Głosu Głuszycy.

R. Więczaszek

R. Więczaszek

 

Na „spotkania z poezją” zapraszamy wszystkich miłośników

poezji, bliskich i znajomych Romany i Marka, a także umilającej nam ten wieczór dziewczyny z gitarą, Teresy Pietras . Szczególnie gorąco zapraszamy młodzież Zespołu Szkół i Gimnazjum w Głuszycy, bo nastrojowy wieczór, w czasie którego poznamy piękne wiersze obojga autorów, w tym  wzruszające wiersze o rodzinnym mieście Głuszycy, ma na celu zainteresowanie poezją młodych ludzi i zachętę do pisania. Wieczór z poezją w Centrum Kultury, to zarazem najlepsza lekcja „patriotyzmu lokalnego”, bo nasze miasto, „kraj lat dziecinnych”, macierzysta kolebka, w której ujrzeliśmy światło dzienne, to wartości drogocenne, nieprzemijające, wiecznie żywe mimo upływu lat, o czym przekonywać nas będą znakomici goście tego wieczoru.

S.Michalik i M. Juszczak
S.Michalik i M. Juszczak

„Jesienne spotkania z poezją”, to jedno z największych wydarzeń kulturalnych miasta, to prawdziwa „uczta duchowa” dla tych wszystkich, którzy czują w sobie „iskrę Bożą”, wyzwalającą wenę twórczą, którzy chcą znaleźć chwilę refleksji i oddechu  od natłoku codziennych obowiązków.
A teraz na zachętę kilka wierszy gości zapowiadanej imprezy:

 Romana Więczaszek
Dziękuję malinom

Duża soczysta malina
z ogrodu
nie pachnie lasem
i wyprawą za piąty staw

 Nie pachnie też mamą

 Z miłością wspominam
leśne żyjątka
bardzo towarzyskie
w malinowej kance

 Gdy usypiam
słodki sok  jak nektar
daje mi moc 

Droga  przy  stawach

Ta droga jest zawsze.
Gdy mrużę oczy
czuję wiatr pachnący sosną

 Dała mi życie
zakręty i miłość
nawet dojrzałe maliny

 Idąc bez aparatu
musiałam zapamiętać
na wiele lat
zawilca białego
konar udający węża
oraz raka
co wszedł do koszyka
bo lubił landryny

Ta droga rozgadana
jak na urlopie
czasami pozwalała mi myśleć
w ciszy
A ptaki i strumyk
szumiały
szumiały

 

 Marek Juszczak

Ostoja

Pod Ostoi zboczem łagodnym
Złota Woda płynie strumieniem
i niesie ze sobą wspomnienie
chwil tak kiedyś cudownych
 Czarne świerki nad łąką zieloną
jak jej włosy rozwiane na wietrze,
ulatują marzeniem w powietrze
i za szczęściem gonią i za Tobą.

 W taki dzień sierpniowy, pogodny
o marzeniach wspomnisz i o Niej,
gdy w strumieniu zanurzysz dłonie
pod Ostoi zboczem łagodnym.

 ***

Rzeko dzieciństwa, czy poznajesz nas,

tych samych przecież choć może innych

odartych teraz z marzeń dziecinnych,

o których kiedyś szumiał las.

 Rzeko dzieciństwa, twe wody czyste

studziły nasze gorące czoła,

które od marzeń pękały zgoła,

nie wiedząc, czy się spełnią wszystkie.

 Rzeko dzieciństwa… Do ciebie wracamy

z miast na innych odległych brzegach,

Bo każdy jeszcze stamtąd dostrzega

to,  że w sercu cię mamy …

 Przypominamy: 5 października, piątek, godz. 17-ta, Centrum Kultury w Głuszycy    Jesienne spotkania z poezją Romany Więczaszek i Marka Juszczaka. Zapraszamy !

 Stanisław Michalik